11‑latek pozwał firmę do sądu
11-letni Hari Bhanot z Indii zdecydował się pozwać do sądu firmę Naukri.com, pośredniczącą w znalezieniu pracy, ponieważ uznał, że swą reklamą telewizyjną zbrukała jego bardzo popularne imię Hari.
28.03.2006 20:05
W zakwestionowanej reklamie pewien mężczyzna robi rezerwację w restauracji dla swojego wyraźnie nieprzyjemnego szefa, który nazywa się Hari Sadu. Podając jego imię, mówi: "H jak Hitler, A jak arogant, R jak rozbójnik, I... jak idiota". Reklama kończy się hasłem: "Zgadnij, kto właśnie o nas usłyszał!".
Ale zdaniem Hariego reklama wcale nie jest śmieszna albo przestała być, gdy koledzy z klasy zaczęli go nazywać Hitlerem.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem reklamę, czułem się w porządku. Ale kiedy wszyscy zaczęli mnie przezywać, poczułem się źle - powiedział chłopiec reporterom z kanału biznesowego NDTV Profit. Hari szczególnie cierpiał, gdy witano go hitlerowskim pozdrowieniem i używano obraźliwych słów.
Rodzice chłopca prosili Nakuri.com o wycofanie reklamy, ale gdy nie dostali odpowiedzi, zdecydowali się pozwać firmę do sądu i żądać 225 tysięcy dolarów odszkodowania - poinformował ojciec Hariego, Aneesh Bhanot.
W odpowiedzi firma wysłała pudełko czekoladek, ale to nie wystarczyła rodzinie, która zdecydowała się nie rezygnować z pozwu.
Naukri.com poinformowała, że nie zrobiła nic złego, ponieważ imię Hari jest bardzo popularne.
Ta reklama to czysta fikcja, postacie są zmyślone - powiedział kanałowi NDTV Profit dyrektor pozwanej firmy Sanjeev Bhikchandani. Mężczyzna zapewnił, że przed rozpoczęciem kręcenia reklamy firma sprawdziła w książkach telefonicznych i internecie, że nie istnieje ktoś taki jak Hari Sadu.
Byliśmy więc pewni, że reklama nie ma nic wspólnego z osobami żywymi lub zmarłymi - podsumował dyrektor.