1000 ofiar księży-pedofili w archidiecezji bostońskiej
Ponad 1000 dzieci i młodocianych zostało seksualnie wykorzystanych przez księży katolickich na terenie archidiecezji bostońskiej w ciągu ostatnich 60 lat - uważa prokurator generalny amerykańskiego stanu
Massachussets.
24.07.2003 | aktual.: 24.07.2003 18:40
To właśnie w Massachussets ponad rok temu po raz pierwszy ujawniono skandale seksualne w Kościele katolickim w USA na szeroką skalę. Prokuratura stanowa ogłosiła w ostatnich dniach 76-stronicowy raport na ten temat. Podano w nim, że od 1940 roku archidiecezja otrzymała skargi na molestowanie seksualne od 789 osób. Oskarżyły one w sumie 237 księży i 13 świeckich pracowników Kościoła.
Prokurator generalny Thomas F. Reilly zaznaczył jednak, że z innych informacji wynika, iż ofiar było znacznie więcej, "na pewno ponad 1000". "Nadużywanie dzieci było tak powszechne i trwało tak długo, że wydaje się niemal niewiarygodne" - oświadczył.
W raporcie, który jest rezultatem trwającego 16 miesięcy dochodzenia, krytykuje się archidiecezję za "instytucjonalne przyzwolenie na nadużycia". Chodzi tu o praktykę ukrywania przypadków molestowania seksualnego przed władzami świeckimi, przenoszenia oskarżanych księży z parafii do parafii i niewyciągania wobec nich żadnych innych konsekwencji.
"Kiedy mieli wybór między chronieniem dzieci i chronieniem Kościoła, wybierali tajność i ochronę Kościoła" - powiedział prokurator Reilly na konferencji prasowej.
Raport szczególnie obciąża byłego arcybiskupa Bostonu, kardynała Bernarda Law, który w grudniu podał się do dymisji pod naciskiem swoich parafian i publicznie przeprosił za swoje błędy.
W wyniku skandali Episkopat USA wprowadził szereg reform mających uzdrowić sytuację, m.in. nakaz meldowania organom ścigania o przypadkach oskarżeń o molestowanie i zasadę odsuwania od funkcji duszpasterskich księży, którym udowodni się takie czyny. W całym kraju zastosowano restrykcje wobec setek kapłanów.
Władze świeckie zaostrzyły prawo wymierzone przeciw księżom-pedofilom. Zobowiązano Kościół do donoszenia do prokuratury o przypadkach molestowania i gwałtów oraz wydłużono okresy przedawnienia przestępstw seksualnych dokonywanych przez księży.
Organizacje obrony praw ofiar molestowania uważają jednak te środki za niewystarczające. Mają one pretensję, że nie ukarano żadnego z biskupów, którzy osłaniali sprawców nadużyć. Nie ma jednak do tego podstaw prawnych.