100 zł za śnieg na chodniku
Atak zimy poprzedzony weekendową odwilżą spowodował lawinę złamań. Centrum dyspozytorskie pogotowia ratunkowego tylko w weekend odnotowało 120 wyjazdów karetek do takich urazów. Wczoraj blisko 40. Dla porównania latem bywa ich dziennie kilkanaście - pisze "Życie Warszawy".
19.12.2012 | aktual.: 19.12.2012 11:32
– Były połamane ręce, nogi, urazy kręgosłupa. Wiele osób trzeba było operować. Jesteśmy jedynym na Mazowszu centrum urazowym i do nas trafiają najcięższe przypadki – mówi rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego przy Szaserów dr Piotr Dąbrowiecki.
O stan chodnika ma obowiązek dbać jego zarządca. Może to być np. właściciel posesji, przed którą znajduje się chodnik, albo Zarząd Dróg Miejskich.
Straż miejska przyjmuje zgłoszenia o nieodśnieżonych chodnikach. Wysłany na miejsce patrol najpierw poucza o konieczności odśnieżania. - Gdy to nie skutkuje, wypisują mandat (do 100 zł – przyp. red.) - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka Straży Miejskiej.
Osoba, która doznała urazu wywracając się na nieodśnieżonym lub śliskim chodniku, może też przed sądem dochodzić odszkodowania od zarządcy (np. za uszczerbek na zdrowiu albo utracone dochody, jeśli złamana ręka czy noga uniemożliwiła zarabianie). Gdy dojdzie do wypadku, dobrze jest wezwać Straż Miejską, by później potwierdziła ona w sądzie naszą wersję wydarzeń.