10 żubrów odstrzelonych w Puszczy Boreckiej. "Były chore"
Nadleśnictwo przyznaje, że cześć zwierząt została zabita w ramach polowania komercyjnego. Twierdzi jednak, że cała sytuacja była zgodna z przepisami.
W specjalnie opublikowanym oświadczeniu nadleśnictwo Borki informuje, że pięć żubrów zostało wyeliminowanych z powodów zdrowotnych. Stan zdrowia zwierząt określił weterynarz, który stwierdził, że odstrzał był niezbędny. "Wszystko było zgodne z prawem" - zapewniają w komunikacie.
Kolejne trzy osobniki zostały odstrzelone w ramach polowania komercyjnego. Otrzymane pieniądze zostaną przekazane w całości na utrzymanie stada - informuje tvn24.pl. Początkowo do eliminacji zostały wytypowanych 12 żubrów, ale dwa z nich padły same.
O oszczędzenie zwierząt na swoim profilu na Instagramie apelowała w sobotę dziennikarka Kinga Rusin. "Żubr to symbol polskiej przyrody! Kim trzeba być, żeby na te majestatyczne stworzenia wydać wyrok śmierci" - napisała oburzona. "Dość rzezi w polskich lasach dla zabawy. Zatrzymajcie ten zegar śmierci" - dodała.
Podobna sytuacja ma miejsce w także w Nadleśnictwie Krynki. Tam do odstrzału przeznaczono 20 żubrów, z czego siedem będzie odbywać się w ramach polowania komercyjnego, za który zapłacą myśliwi.
Źródło: tvn24.pl