10 osób trafiło do szpitala po spożyciu zakażonego mięsa
10 osób zarażonych włośnicą trafiło do szpitala
w Wałczu (województwo zachodniopomorskie) po spożyciu mięsa z zarażonego dzika
- poinformowała Powiatowy Inspektor Sanitarno -
Epidemiologiczny Halina Godlewska.
06.02.2009 16:35
Ustalono, że przetwory mięsne z chorego dzika spożywało 37 osób: z tego 19 zachorowało, a 10 trafiło do szpitala.
Do zarażenia doszło pod koniec stycznia. Chorzy zjedli przetwory mięsne z dzika zakupionego od jednego z myśliwych za pośrednictwem koła łowieckiego w Skórce (województwo wielkopolskie). - Mięso było przebadane przez weterynarza, który nie stwierdził obecności włośnia. Jednak badania przetworów wykonanych z tego mięsa wykazały znaczne ilości larw, zwłaszcza w surowych kiełbasach i szynkach - sprawa ta musi być wyjaśniona - powiedziała Godlewska.
Wprowadzenie zarażonego mięsa do sprzedaży bada prokuratura w Złotowie.
Włośnica to zarażenie larwami włośnia, znajdującymi się w mięśniach chorych zwierząt, m.in. świń, dzików, rzadziej nutrii. Po zjedzeniu przez człowieka zakażonego mięsa, larwy przedostają się do żołądka i jelit, potem do naczyń chłonnych i do mięśni.
Ludzie chorują na włośnicę po zjedzeniu surowego lub niedogotowanego zakażonego mięsa lub wędlin wędzonych w zbyt niskiej temperaturze. Choroba najczęściej zaczyna się zaburzeniami w przewodzie pokarmowym. Jej objawami mogą być nudności, wymioty, biegunka, a także gorączka, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia, bóle głowy, pocenie się i obrzęki twarzy.