10‑letni "detektyw" przerwał złodziejski proceder
40-letnia kobieta, przez rok okradała dom w Zawierciu, w którym pomagała sprzątać. Proceder ten, trwałby pewnie dłużej, gdyby nie dociekliwość 10-latka. Chłopiec wszczął "prywatne śledztwo" po tym, jak z jego skarbonki ubyło pieniędzy. Był to sygnał dla rodziców, którzy stwierdzili, że ich biżuteria i pieniądze również znikają.
Właściciele domu obdarzyli kobietę pełnym zaufaniem, była ona również polecona przez znajomych. W sumie kobieta wyniosła z ich mieszkania prawie 6 tys. zł.
W czwartek policjanci przesłuchali podejrzaną "pomoc domową" i przedstawili jej zarzuty. Funkcjonariusze odzyskali także część skradzionych przedmiotów, które trafiały natychmiast do komisów i lombardów.
Chłopiec, który pomógł ująć złodziejkę zasłużył na duży prezent.