10-latka, jej mama i babcia zatruły się tlenkiem węgla
10-letnia dziewczynka oraz jej matka i babcia zatruły się tlenkiem węgla w jednym z mieszkań w Częstochowie. Po reanimacji całej trójce przywrócono czynności życiowe - poinformował nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Około godz. 10 policjanci zostali wezwani na ulicę Wręczycką. Powodem interwencji miała być obawa mieszkańca Częstochowy o los jego bliskich, którzy nie dawali znaków życia z zajmowanego mieszkania - powiedział Bieniak.
Po wejściu do mieszkania okazało się, że 10-letnia dziewczynka, jej 35-letnia mama i 59-letnia babcia uległy zaczadzeniu. Powodem zatrucia była najprawdopodobniej nieszczelna instalacja gazowa.
Po reanimacji przywrócono czynności życiowe całej trójce. Dziewczynka odzyskała przytomność i pozostaje w miejscowym szpitalu. Natomiast dwie starsze kobiety, nieprzytomne, przewieziono do szpitala w Sosnowcu. Na miejscu policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Tlenek węgla (czad) nazywany jest często "cichym zabójcą". To gaz bezwonny i bezbarwny, silnie toksyczny, występujący m.in. w dymie z ognia i w spalinach samochodowych. Już w niewielkim stężeniu, po kilku wdechach, doprowadza do utraty przytomności, a potem do śmierci, gdyż wiąże się z hemoglobiną we krwi, uniemożliwiając dotlenianie organizmu.