10 lat po akcesji będzie lepiej?

Znacznie mniej osób - tak, jak znacznie mniej jest przeciwników niż zwolenników wejścia do UE - sądzi, że członkostwo wpłynie na gorszą jakość życia ich dzieci - uważa tak 11% badanych, czy pogorszy sytuację w kraju za 10 lat - tak twierdzi 9%. Jeszcze mniej badanych nie spodziewa się żadnych zmian - 8% uważa, że nic nie zmieni się w życiu ich dzieci, a 5% nie przewiduje zmiany sytuacji w kraju.

29% Polaków spodziewa się poprawy swojego życia po wejściu do Unii, a 16% - poprawy sytuacji w kraju w ciągu najbliższych dwóch lat. 22% spodziewa się pogorszenia sytuacji.

Bardziej powszechna jest opinia, że wejście Polski do UE nie wpłynie na życie badanych - uważa tak 36% z nich, ani na sytuację w kraju w ciągu najbliższych dwóch lat (39%).

10% Polaków to zdecydowani optymiści - uważają, że po wejściu do Unii sytuacja w kraju poprawi się w ciągu najbliższego roku, lub dwóch, że sytuacja będzie lepsza za 10 lat, że lepsze będzie życie ich dzieci i ich własne. 63% Polaków uważa, że nic nie zmieni się na gorsze. Zdecydowanych pesymistów - pod każdym względem spodziewających się zmian na gorsze jest 4%, ale też co czwarty Polak (25%) nie widzi szans na poprawę w żadnej kwestii.

Jak podkreśla ośrodek w raporcie z badań, w ciągu ostatniego roku wyraźnie wzrosły obawy związane z członkostwem w Unii, nawet wśród jego zwolenników. Ogółem w społeczeństwie udział osób, które przypuszczają, że po wejściu do UE ich życie zmieni się na gorsze od maja 2002 r. wzrósł o 8 punktów proc., a wśród głosujących w referendum - o 9 punktów (zarówno wśród zwolenników: z 2 do 11%, jak i przeciwników członkostwa: z 43 do 52%).

Badanie przeprowadzono między 14 a 16 czerwca na reprezentatywnej losowej próbie 1004 mieszkańców Polski powyżej 15. roku życia.