10 lat dla matki za zabójstwo noworodka
Na 10 lat więzienia skazał Sąd
Okręgowy w Lublinie 28-letnią Różę B., mieszkankę wsi Skrzynice
(Lubelskie), za zabicie swojego nowo narodzonego syna. Sąd umorzył
postępowanie wobec wujka oskarżonej Stanisława B. Oskarżona
twierdziła, że pomagał on jej w zabiciu dziecka.
Zwłoki noworodka z licznymi obrażeniami znaleziono w sierpniu 2002 r. na schodach zakrystii kościoła w sąsiedniej wsi - Czerniejowie. Do zwłok dołączony był list z prośbą o pochowanie dziecka.
Badania genetyczne pozwoliły na ustalenie, że matką dziecka jest Róża B. Kobieta została zatrzymana w styczniu ub. roku. Od tego czasu jest aresztowana. Sąd uznał ją winną zabójstwa noworodka. Po urodzeniu dziecka uderzała ona jego ciałem o podłoże, doprowadzając do licznych obrażeń wewnętrznych, co spowodowało jego śmierć.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Jerzy Daniluk podkreślił, że Róża B. wielokrotnie zmieniała zeznania co do okoliczności zabójstwa, jak i poczęcia swojego dziecka. Opinie biegłych nie wskazały, aby do zabójstwa noworodka doszło pod wpływem przebiegu porodu.
W opinii sądu, Róża B. już w czasie ciąży nie chciała swojego dziecka i zamierzała się go pozbyć m.in. przyjmowała leki, które miały wywołać poronienie, nie przygotowywała żadnej wyprawki. To się, oczywiście, wiązało z brakiem akceptacji ze strony najbliższej rodziny - powiedział Daniluk.
Sąd odrzucił tezę o współudziale w zbrodni Stanisława B. Uznał, że jego wina nie została udowodniona, a samo pomówienie przez Różę B., która w toku procesu wielokrotnie zmieniała zeznania, jest niewystarczające. Stanisław B. w okresie, kiedy toczył się proces, popełnił samobójstwo.
Róża B. nie ma innych dzieci, jest panną. Nie było jej na sali podczas ogłoszenia wyroku. Wyrok nie jest prawomocny.
