1,5 roku żył ze zwłokami matki, by pobierać jej emeryturę
Przez kilkanaście miesięcy bezrobotny z Gliwic trzymał w mieszkaniu zwłoki matki. 71-letnia kobieta prawdopodobnie zmarła z przyczyn naturalnych; 42-latek ukrywał zgon, by pobierać przyznaną matce emeryturę - przypuszczają policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę.
08.01.2010 | aktual.: 08.01.2010 10:59
Rzecznik gliwickiej policji podkomisarz Marek Słomski powiedział, że makabrycznego odkrycia dokonano w kamienicy przy ul. Wróblewskiego.
- O sprawie zostaliśmy poinformowani przed świętami. Sąsiedzi z kamienicy zawiadomili wtedy dzielnicowego, że od kilkunastu miesięcy nie widzieli sąsiadki. Dzielnicowy dobijał się do drzwi mieszkania, zostawiał zawiadomienia, jednak bezskutecznie - powiedział Słomski.
Kobieta została zarejestrowana jako zaginiona, a policjanci z sekcji kryminalnej rozpoczęli obserwację mieszkania. W końcu w czwartek weszli do środka. W pokoju na tapczanie zastali zmumifikowane zwłoki 71-letniej kobiety.
Zatrzymany 42-latek powiedział, że jego matka zmarła w sierpniu 2008 r., z przyczyn naturalnych. Wstępne oględziny to potwierdzają - na ciele kobiety nie ma żadnych widocznych obrażeń. Sprawę ostatecznie rozstrzygnie sekcja zwłok.
Policjanci są przekonani, że mężczyzna nie powiadomił o śmierci matki, by móc pobierać pieniądze z jej emerytury. Sam nie ma żadnego źródła utrzymania. Na pewno usłyszy zarzut dotyczący wyłudzania emerytury, prawdopodobnie odpowie także za niepochowanie zwłok matki. Nie był wcześniej notowany przez policję.