Rosyjski gazociąg wysadzony w powietrze
Nieznani sprawcy w nocy z soboty na niedzielę
wysadzili w powietrze gazociąg Mozdok-Tbilisi, zaopatrujący w
rosyjski gaz Gruzję i Armenię.
22.01.2006 | aktual.: 22.01.2006 12:20
Magistrala została przerwana w dwóch miejscach w pobliżu granicy między Rosją i Gruzją, po stronie rosyjskiej. Na razie nie wiadomo, kto stoi za tym aktem dywersji.
Wcześniej agencja Interfax, powołując się na rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, podawała, że z powodu awarii rurociągu przerwano dostawy gazu do Gruzji.
Jak poinformował zastępca prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Nikołaj Szepiel, ładunki wybuchowe miały moc 700-800 gramów trotylu.
Pierwsza eksplozja nastąpiła ok. godz 02:52 czasu moskiewskiego (00:52 czasu polskiego), a druga - o 03:15 (01:15). Do ataków, które całkowicie pozbawiły Gruzję i Armenię dostaw gazu z Rosji, doszło wysoko w górach, ok. 30 km na południe od stolicy Osetii Północnej - Władykaukazu.
Wasili Zinowiew z Kawkaztransgazu, operatora gazociągu Mozdok- Tbilisi, ocenia, że odbudowa magistrali potrwa co najmniej 4-5 dni.
Gruzja, która jest całkowicie uzależniona od dostaw rosyjskiego gazu, zwróciła się już o pomoc do Azerbejdżanu. Jednocześnie podjęła rozmowy z Iranem, który ma możliwość dostarczenia jej paliwa przez terytorium Azerbejdżanu.
Jerzy Malczyk