Polska"Warto dotrzeć do całego wystąpienia". Kuriozalne słowa Ziobry ws. wystąpienia sędziego Morawskiego

"Warto dotrzeć do całego wystąpienia". Kuriozalne słowa Ziobry ws. wystąpienia sędziego Morawskiego

"Warto dotrzeć do całego wystąpienia". Kuriozalne słowa Ziobry ws. wystąpienia sędziego Morawskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Adam Przegaliński
12.05.2017 18:40, aktualizacja: 13.05.2017 19:56

Minister sprawiedliwości nie chce komentować kontrowersyjnego wykładu sędziego TK Lecha Morawskiego, bo najwyraźniej ma problem z dotarciem do całości wystąpienia. Jest to o tyle kuriozalne, że nagranie wykładu od trzech dni jest na youtube, a tekst w czwartek udostępnił Trybunał Konstytucyjny.

- Czołowi polscy politycy są skorumpowani. Korupcja jest też wśród sędziów np. Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Są na to bezdyskusyjne dowody - mówił sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski na uniwersytecie w Oksfordzie. Morawski stwierdził też, że "to iluzja, że są apolityczni, neutralni sędziowie" i atakował Andrzeja Rzeplińskiego.

– Jesteśmy konserwatywni, ale mamy ugruntowaną tradycję tolerancji. Dla przykładu obecny rząd jest przeciwko homoseksualistom i takim rzeczom. Ale nie ściga ich prokuratura – mówił Morawski, wywołując poruszenie wśród słuchaczy i konsternację uczestnika panelu prof. Gizberta-Studnickiego.

Opozycja jest oburzona wystąpieniem sędziego. - Wydaje się, że minister Ziobro z urzędu powinien podjąć czynności wokół sędziego Morawskiego - stwierdził Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Z mównicy sejmowej rezygnacji sędziego domagał się poseł PO Sławomir NItras.

Z kolei Nowoczesna chce wyjaśnień w tej sprawie od premier Beaty Szydło.

Gowin: jakieś nieporozumienie

- Jestem pewien, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska będzie rozmawiała z profesorem Lechem Morawskim. Uważam, że to jest jakieś nieporozumienie i zostanie szybko wyjaśnione - powiedział wicepremier Jarosław Gowin. - Każdy człowiek ma swoją wolność, swój rozsądek. Ja uważam, że nie ma żadnej tragedii - tak oksfordzkie wystąpienie sędziego Morawskiego ocenił natomiast Stanisław Pięta z PiS.

Biuro Trybunału Konstytucyjnego poinformowało, że nie jest prawdą, że sędzia Morawski - wbrew temu, co mówił - reprezentował polski rząd. To samo dzień wcześniej mówił rzecznik rządu, podkreślając, że nie zna wypowiedzi sędziego. - Jest mi przykro. To on powinien dokonać osądu swojego zachowania - mówiła o wystąpieniu Morawskiego sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.

Ziobro: warto dotrzeć do całości wystąpienia. Brak tłumacza czy internetu?

- Nie słyszałem całości wypowiedzi sędziego. Chętnie skomentowałbym jeśli zapoznałbym się z całością, nie fragmentem. Jeśli pani pyta o jakieś kroki, poczynania to myślę, że osobą kompetentną jest prezes TK, jako szefowa organu. To do niej w pierwszej kolejności należy ocena i wyciągania wniosków - powiedział na konferencji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Dzień wcześniej wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, poproszony o komentarz do słów sędziego przez dziennikarkę "Wydarzeń" Polsatu, po prostu oddalił sie bez słowa, oskarżając ją o "nieuczciwe zagrania".

Ziobro powtórzył na konferencji, że warto dotrzeć do całości wystąpienia, które jest przedmiotem debaty. - Pojawiają się czasami jakieś fragmenty wypowiedzi, które w kontekście wielu innych słów, brzmią inaczej, niż jeżeli są wyrwane z tego kontekstu - tłumaczył minister. Tymczasem nagranie wideo z panelu i wystąpienia sędziego w Oxfordzie jest na youtube od 9 maja, natomiast na stronie Trybunału Konstytucyjnego może przeczytać tekst wystąpienia w języku angielskim.

Na koniec Ziobro podkreślił - przychodząc w sukurs sędziemu Morawskiemu - że "korupcja w polskim sądownictwie jest faktem". - Jeśli ktoś mówi, że nie ma korupcji, to ja pytam w takim razie o różne postępowania, które toczą się wobec sędziów czy prokuratorów. Czy ich nie ma? A kontekst tych decyzji sądów w Warszawie dot. nieruchomości warszawskich, kiedy zgadzają się na kuratorów ludzi, którzy mają po 140 lat? Ja nie przesądzam, że to było podyktowane łapówką. Ale jest chyba takie naturalne podejrzenie, każdy człowiek doświadczony życiowo musi zadać pytanie: jak to jest możliwe, że doświadczony sędzia mógł takie decyzje podejmować i co nim kierowało - dodał minister.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (239)
Zobacz także