ŚwiatSyria: atak chemiczny na sto procent sfabrykowany przez Zachód

Syria: atak chemiczny na sto procent sfabrykowany przez Zachód

Prezydent Syrii Baszar el-Asad oznajmił, że atak chemiczny na miejscowość opanowaną przez rebeliantów został sfabrykowany przez Zachód i posłużył jako pretekst do uderzenia na syryjską bazę lotniczą.

Syria: atak chemiczny na sto procent sfabrykowany przez Zachód
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Mohamed Messara

13.04.2017 | aktual.: 13.04.2017 16:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Są wspólnikami terrorystów, wymyśliły całą historię"

Syryjski prezydent mówił o tym w Damaszku w wywiadzie udzielonym agencji AFP. Był to pierwszy wywiad Asada od ataku chemicznego z 4 kwietnia na miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka zginęło w nim, co najmniej 87 osób, w tym 30 dzieci. Zachód o przeprowadzenie tego ataku oskarża reżim Asada. W wywiadzie syryjski prezydent po raz kolejny temu zaprzeczył.

- Dla nas jest to w stu procentach sfabrykowane. (...) Mamy wrażenie, że kraje zachodnie, głównie Stany Zjednoczone, są wspólnikami terrorystów i wymyśliły całą historię, aby mieć pretekst do ataku na bazę lotniczą - powiedział Asad.

Nawiązywał do amerykańskiego uderzenia rakietowego z nocy z 6 na 7 kwietnia na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims, skąd według amerykańskiej administracji wystartowały samoloty, które zaatakowały Chan Szajchun. Był to pierwszy amerykański atak od początku wojny w Syrii.

Asad zapewnił, że to uderzenie nie obniżyło zdolności syryjskiej armii "do atakowania terrorystów".

- Jedyne informacje (o ataku chemicznym - przyp. red.), jakie świat dotychczas posiada, to informacje publikowane przez odgałęzienie Al-Kaidy - oświadczył. Prezydent nawiązywał do dżihadystycznego ugrupowania Front al-Nusra, które dawniej było powiązane z Al-Kaidą i które wraz z rebeliantami kontroluje Chan Szajchun.

"Nawet gdybyśmy posiadali taką broń, nigdy byśmy jej nie użyli"

Asad odrzucił oskarżenia o to, że jego siły były zaangażowane w atak, tłumacząc, że od 2013 roku nie posiadają one broni chemicznej. - Nie posiadamy broni chemicznej. (...) Kilka lat temu, w 2013 roku, oddaliśmy cały nasz arsenał. (...) A nawet gdybyśmy posiadali taką broń, nigdy byśmy jej nie użyli - dodał.

W styczniu 2016 roku Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) zapewniła, że cały zgłoszony w 2013 roku arsenał syryjskiej broni chemicznej został zniszczony. Organizacja nadzorowała ten proces w imieniu wspólnoty międzynarodowej.

Asad podkreślił również, że nie zaakceptuje śledztwa w sprawie ataku na Chan Szajchun, które nie będzie bezstronne.

- Będziemy dążyć wraz z Rosjanami do międzynarodowego dochodzenia, ale musi być one bezstronne. Możemy pozwolić na śledztwo, tylko jeśli będzie one bezstronne, upewniając się, że wezmą w nim udział bezstronne kraje - dodał szef państwa. Wyjaśnił, że dzięki temu atak nie będzie wykorzystywany w celach politycznych.

Prezydent ocenił również, że Stany Zjednoczone nie dążą do rozwiązania konfliktu w Syrii i oskarżył Waszyngton o wykorzystywanie negocjacji w Genewie, aby pomóc rebeliantom, którzy tracą kontrolowane przez siebie tereny.

- Stany Zjednoczone nie szukają na poważnie jakiegokolwiek rozwiązania politycznego. Chcą wykorzystać proces polityczny jako parasol dla terrorystów - powiedział Asad.

Źródło artykułu:PAP
syriausawywiad
Komentarze (38)