Sudan Południowy: szpitale celami ataków
Szpitale celami ataków
Lekarze bez Granic alarmują: morduje się pacjentów w ich łóżkach
Zbrojne oddziały walczące w konflikcie w Sudanie Południowym - najmłodszym państwie świata - plądrują szpitale, zabijają pacjentów i odcinają od pomocy medycznej setki tysięcy osób - alarmują Lekarze Bez Granic (MSF). Zbrodni dopuszczać się mają zarówno rebelianci, jak i strona rządowa.
Organizacja podaje, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy celami ataków stały się co najmniej cztery placówki medyczne. W mieście Malakal pracownicy MSF odnaleźli w szpitalu 14 ciał - niektóre ofiary wyglądały, jakby zostały zastrzelone, gdy jeszcze leżały w łóżkach. W Leer kompletne zdewastowano szpital, który funkcjonował tam od 25 lat. Leki i inne materiały medyczne zostały zniszczone lub rozkradzione. Jak zaznacza MSF, w ośrodku nie zostało ani jedno łóżko dla pacjentów, a stół operacyjny podpalono (na zdjęciu). Także ośrodek w Bentiu został splądrowany, a w Bor miało dojść do masakry pacjentów.
- Ataki na jednostki medyczne i pacjentów są częścią szerszego tła, na które składają się brutalne napaści na miasta, targowiska i budynki publiczne - wyjaśnił szef misji MSF w Sudanie Płd. Raphael Gorgeu.
(PAP, msf.org.uk, WP.PL / mp)