Sąd partyjny nad Napieralskim
Polityk zawieszony
Sądny dzień dla Napieralskiego - zdjęcia
Grzegorz Napieralski nie będzie mógł przez trzy lata sprawować żadnych funkcji w SLD - tak zdecydował sąd partyjny Sojuszu Lewicy Demokratycznej.Sam zainteresowany stwierdził, że "nie chce być w partii, która zabrania takich funkcji".
Napieralski został w styczniu zawieszony przez zarząd krajowy SLD w prawach członka partii za działanie na jej szkodę.
(WP,PAP,TN24, mg)
Bezprawna decyzja
Napieralski uważał, że decyzja o zawieszeniu go w prawach członka SLD jest bezprawna. W ubiegły piątek złożył w sądzie okręgowym w Warszawie pozew o uznanie nieważności uchwały, na mocy której został zawieszony w prawach członka partii, bo według niego została ona przyjęta w sposób sprzeczny ze statutem partii. Napieralski wysłał też do partii wniosek o zawieszenie i ukaranie szefa SLD Leszka Millera.
"SLD staje się partią dyktatorską"
Napieralski powiedział po wyroku sądu partyjnego, że każdy, kto chce przyjść do polityki, chce pełnić funkcje w partii. - Nie mam pojęcia, dlaczego mi się to zabrania przez 3 lata - stwierdził. Jego zdaniem, "Leszek Miller nie zachowuje się jak demokrata, natomiast SLD staje się partią dyktatorską,a nie demokratyczną".
Posel kilku kadencji
Napieralski to poseł kilku kadencji, były szef SLD i do momentu zawieszenia - szef partii na Pomorzu Zachodnim. Funkcję szefa Sojuszu pełnił w latach 2008-2011. W 2011 roku po wyborach parlamentarnych, w których SLD zdobyło 8,24 procent głosów - najmniej spośród ugrupowań, które weszły do sejmu. Napieralski złożył rezygnację z kierowania partią. Zastąpił go na tym stanowisku Leszek Miller.
Krajowy sąd partyjny SLD
Reprezentujący zarząd SLD i wnioskujący o wyrzucenie Grzegorza Napieralskiego Wojciech Szewko podczas briefingu w siedzibie partii.
Sądny dzień dla Napieralskiego
Szewko, który wcześniej zapowiadał, że będzie wnioskował o wyrzucenie Napieralskiego z partii, powiedział dziennikarzom po posiedzeniu sądu, że sąd partyjny przychylił się do większości zarzutów stawianych Napieralskiemu i "uznał go winnym większości zarzucanych mu czynów".