Radny-kat z Bydgoszczy na celowniku prokuratorów. WP poznała szczegóły śledztwa
Poznaliśmy szczegóły prokuratorskiego śledztwa w głośnej sprawie znęcania się nad żoną przez bydgoskiego radnego Rafała Piaseckiego. Zawiadomienie złożyła jego żona, która wraz z dziećmi uciekła z domu. Kobieta opublikowała w sieci nagranie, które dokumentuje sadystyczne skłonności polityka prawicy.
Prokuratura już od dwóch miesięcy bada sprawę znęcania się nad rodziną przez byłego polityka PiS Rafała Piaseckiego - wynika z informacji Wirtualnej Polski. Zawiadomienie złożyła Karolina Piasecka, która po ponad dekadzie nękania uciekła z domu do Warszawy. To w stolicy jej pełnomocnik złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - informuje nas Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Zawiadomienie trafiło do prokuratury 1 lutego, a kilka dni później do Warszawy przyjechał Piasecki. Chciał porozmawiać z żoną, ale ta odmówiła. Wezwała policję, a sprawa skończyła się na komisariacie. - Przesłuchano pana radnego nie tylko na okoliczność zakłócenia miru domowego, ale też przemocy i znęcania się nad rodziną. Świadek przedstawił swoją wersję relacji między małżonkami - relacjonuje prokurator.
Po kilku dniach, 10 lutego 2017 roku, wszczęto śledztwo na podstawie zawiadomienia Karoliny Piaseckiej, a także na podstawie zeznań złożonych 7 lutego. Przesłuchano już świadków w Warszawie, a także Bydgoszczy. Teraz prokuratorzy czekają na protokoły z przesłuchań. Jak zaznacza prokurator Łapczyński, postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Prokuratorzy badają okres od 2006 roku do lutego 2017 roku, a więc ponad dekadę.
Sprawa ma wymiar polityczny, bo do marca Rafał Piasecki był politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Poseł PO Krzysztof Brejza zażądał by sprawą zainteresował się Zbigniew Ziobro. Postulował też, by mąż-oprawca dostał zakaz zbliżania się do żony oraz został objęty dozorem policyjnym. O jego wniosku pisaliśmy w Wirtualnej Polsce.
Karolina Piasecka opublikowała w sieci nagranie dokumentujące trwającą ponad pół godziny awanturę, którą urządził jej mąż. W WP opisywaliśmy treść klipu zamieszczonego na YouTube. Dodała, że ma więcej takich nagrań. Te informacje potwierdza prokuratura - przesłuchano już nagrania, które dołączono do zawiadomienia złożonego przez pełnomocnika Karoliny Piaseckiej.
