Prezydent Duda chce nowej konstytucji. Andrzej Dera tłumaczy: nie on będzie ją pisał, konsultujemy ją z narodem

- Czas na poważną debatę na temat konstytucji, co jako prezydent w dniu konstytucji 3 maja z całą mocą powiedzieć, na debatę z udziałem dojrzałego polskiego społeczeństwa, nie tylko elit i polityków - powiedział prezydent Andrzej Duda. Miałoby się ono odbyć w przyszłym roku.

Jego słowa zostały skomentowane przez polityków i dziennikarzy. Nawet rzeczniczka PiS studział emocje: my ją szanujemy, ale ona wymaga namysłu i ustalenia, o jakie zmiany chodzi.

Teraz słowa prezydenta postanowił wytłumaczyć minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. - Prezydent Andrzej Duda nie będzie pisał projektu nowej konstytucji, to nie jest jego prerogatywa. Formalnie konstytucję uchwala parlament i musi powstać komisja parlamentarna, która przygotuje nowy projekt - wyjaśnił w rozmowie z RMF24.

- Natomiast można to robić pod auspicjami prezydenta - zaznaczył Dera. Dopytywany, czy w takim razie w tej kadencji Sejmu nie powstanie prezydencki projekt nowej konstytucji, odpowiedział: "Prezydent nie składa projektu nowej konstytucji, prezydent mówił o referendum".

- Na razie jesteśmy na etapie (...) konsultacji z narodem. Prezydent zapowiedział referendum, w którym naród ma się wypowiedzieć, jakich zmian oczekiwałby od nowej konstytucji i dopiero po tym - jeżeli te kierunki zostaną przez naród wskazane - można zacząć budować jakikolwiek projekt - mówił minister Dera.

Zapewnił, że w tej chwili "nie są analizowane propozycje zmian w konstytucji, z tego względu, że byłoby to narzucanie społeczeństwu, obywatelom jakichś rozwiązań".

Na pewno nie włączę się w dyskusję na temat konstytucji organizowaną przez pana prezydenta Andrzeja Dudę - tak Bronisław Komorowski skomentował propozycję referendum w sprawie zmiany konstytucji, zgłoszoną przez Andrzeja Dudę.

- Trudno stanąć obok prezydenta, o którym się myśli „człowieku, tak wiele mówisz o konstytucji, a sam ją łamiesz” - dodał Komorowski.