Nowe taśmy "Wprost'. Ostro o zachowaniu Sławomira Nowaka
"Wprost" opublikował w niedzielę wieczorem kolejny fragment rozmowy, tym razem między posłem PO Pawłem Grasiem a Jackiem Krawcem, prezesem Orlenu. Jednym z wątków jest kariera, kontrowersyjne zachowanie i problemy z prawem Sławomira Nowaka.
Panowie komentują aferę zegarkową. Dziwią się, dlaczego wiele miesięcy przed wybuchem skandalu, gdy o zegarki pytał "Super Express", Nowak nie uzupełnił oświadczeń.
"A czemu, jak oni już mu napisali (Super Express), czy tam on z nimi korespondował, że nie ma tego, czemu on nie wpisał, kur.." - mówi Jacek Krawiec. I kontynuuje: "A już to jego, kur..., wypisywanie na twitterach czy fejsbukach? (...) gdzieś tam wypisywał, a to, kur..., kupił, a to mu rodzina kupiła, a to pożyczył. Tysiąc wersji, kur..., i to niepytany. Zamknąłby ryja po tym, co "Wprost" napisało".
Paweł Graś mu na to odpowiada: "A czemu on tego po prostu wtedy nie wpisał? Jak by to wpisał, już by było, kur..., po sprawie. Może się bał? Może liczył, że przyschnie?" "Tak, to go położyło. To był koronny dowód".
JK: Ja nie jestem prawnikiem, ale z punktu widzenia procesowego to ja jestem ciekawy jaką on teraz linię obrony przyjmie? (...) bardzo ciężko jest coś wymyślić, kurde, zapomniał może powiedzieć, kur..., najwyżej, przynieść zaświadczenie lekarskie, że cierpi na ataki (...).
PG: Szkoda, kurde, bo straciliśmy ważnego zawodnika na jakiś czas przynajmniej.
JK: On głupi nie jest. Sobie jakoś w życiu poradzi. Szkoda.
PG: Szkoda, ładnie rósł. (...) Tak z drugiej strony, dobrze mu grzało to ministerstwo. Przegryzł się dobrze. Zaczął funkcjonować nadspodziewanie.
Potem panowie rozmawiają o kontrowersyjnym zachowaniu Sławomira Nowaka.
JK: Za dużo było tego lansiarstwa, to jednak kłuje w oczy. (...) Jak szczerze rozmawiamy, to wiesz, to towarzystwo, z którym on się prowadzał po mieście... kur... Kiedyś dzwonił do mnie: "Co robisz?". Ja kończę spotkania, dziesiąta wieczorem. "To wpadaj do nas, w Charlotcie". Co to kur... jest Charlotte'a? Pytam kogoś potem i się okazuje, że to taki klub hipsterski dla 17-latków, 18-latków na placu Zbawiciela. Pytam go : "A z kim ty tam jesteś?". "A z Wawrzynem (Piotrem Wawrzynowiczem), Siwym i trenerem z siłowni". Ja pier..., co to za, kur..., towarzystwo? I on się prowadzał, wiesz, po takich klubach.