Napad na kantor w Małopolsce. Trwa obława
Do napadu na kantor doszło rano w Jabłonce (pow. nowotarski). Policja poszukuje dwóch mężczyzn, którzy weszli do kantoru, rozpylili gaz i zrabowali pieniądze - poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
W wyniku napadu nikt nie został ranny. Sprawcy odjechali z miejsca rabunku samochodem w kierunku Nowego Targu.
Według nieoficjalnych informacji z wiarygodnego źródła, zbliżonego do organów ścigania, łupem napastników padło ok. 200 tys. zł.
Policja zabezpiecza ślady, ustala rysopisy sprawców i poszukuje świadków napadu. Sprawdza także monitoring na okolicznych budynkach.
Na drogach Małopolski wprowadzono policyjne blokady.
Kolejny napad w Małopolsce
To kolejny napad na kantor w Małopolsce w ostatnim czasie. Policjanci w dalszym ciągu poszukują sprawcy napadu, do jakiego doszło w poniedziałek w Bochni. Mężczyzna w wieku ok. 45-50 lat podszedł do wracającego z pracy 42-letniego pracownika kantoru, zażądał wydania pieniędzy, które ten miał w torbie, i oddał trzy strzały.
Dwa z nich trafiły pracownika kantoru, który zmarł pomimo reanimacji w szpitalu. Trzecia kula zraniła pracownicę kantoru, która wracała do domu razem z zaatakowanym mężczyzną. W jej przypadku rana okazała się niegroźna. Do napadu doszło na osiedlu, na którym mieszkają oboje pracownicy.
Według ostatnich ustaleń, strzały mogły paść w trakcie szamotaniny. Policja dysponuje rysopisem sprawcy, opublikowała jego portret pamięciowy i zaapelowała do osób, które posiadają informacje o sprawie, o zgłaszanie się na policję.
Po napadzie w Bochni komendant wojewódzki policji powołał specjalną grupę operacyjno-śledczą do schwytania sprawcy. Wyznaczył także 10 tys. zł nagrody za pomoc w jego ujęciu.