Mówią o nim "ostatni dyktator Europy" - on się nie przejmuje

Alaksandr Łukaszenka, były dyrektor sowchozu, wybrany w 1994 r. na pierwszego
prezydenta Białorusi dzięki populistycznym wystąpieniom przeciw korupcji, nazywany jest "ostatnim
dyktatorem Europy".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Nie robi to na nim wrażenia. - Mówią, że Łukaszenka jest dyktatorem. Co z tego? To prawda, że Łukaszenka często bierze na siebie problemy, które powinni rozwiązywać inni - przyznał sam. - Trzeba kontrolować kraj, najważniejsze, żeby nie rujnować ludziom życia - oznajmił.

Ojciec nieznany

Łukaszenka urodził się w 1954 roku w miejscowości Kopyś w obwodzie witebskim z nieznanego ojca. Ukończył historię w Instytucie Pedagogicznym w Mohylewie i zaocznie ekonomię w Akademii Rolniczej. Zanim wszedł do polityki, był instruktorem Komsomołu, sekretarzem partyjnym, oficerem politycznym w radzieckich wojskach ochrony pogranicza.

Od sowchozu do prezydentury

W 1987 r. został dyrektorem sowchozu pod Szkłowem, a trzy lata później deputowanym. W 1991 r. poparł niepodległość kraju i podobno jako pierwszy wniósł do sali parlamentu historyczną biało-czerwono-białą flagę. Energiczna działalność Łukaszenki jako szefa parlamentarnej komisji antykorupcyjnej zrobiła z niego niemal bohatera narodowego. Na tej fali w 1994 roku wygrał wybory prezydenckie.

W rok po objęciu władzy przeprowadził referendum, które przywróciło język rosyjski jako państwowy i symbole narodowe niemal identyczne z radzieckimi. W 1996 r. zatwierdzona w kolejnym referendum nowa konstytucja dała mu pełnię władzy. Łukaszenka rozwiązał wtedy parlament i sam wyznaczył jego nowy skład. W 2004 r. rozpisał następne referendum, które otworzyło mu drogę do ubiegania się o kolejne kadencje. Objął urząd prezydencki po raz trzeci w 2006 roku, po wyborach, które według OBWE nie spełniały demokratycznych standardów.

Niedemokratyczne działania

Przez ostatnie lata wszystkie referenda i wybory na Białorusi niezależni obserwatorzy uznają za niedemokratyczne. Mińsk jest regularnie potępiany za prześladowanie opozycji, niszczenie wolnej prasy i naruszanie praw człowieka.

Łukaszenka tępi opozycję, niszczy wszelką inicjatywę, wciąż dokonuje przetasowań w swoim otoczeniu. Pozostawia przy sobie tylko najwierniejszych, jak Wiktar Szejman, niegdyś szef jego administracji, który w tegorocznej kampanii znów wrócił do sztabu wyborczego prezydenta. Szejman jest podejrzewany o udział w zaginięciu w 1999 i 2000 r. opozycyjnych polityków i dziennikarza.

Rządy Łukaszenki doprowadziły do izolacji Białorusi na arenie międzynarodowej na wiele lat. W 2008 roku Unia Europejska po wypuszczeniu przez władze więźniów politycznych rozpoczęła politykę warunkowego ocieplenia stosunków i zawiesiła wcześniej przyjęte sankcje. Polityka ta jest kontynuowana, przy czym UE wciąż oczekuje postępów w demokratyzacji.

Przeciwnik USA i NATO

Łukaszenka jest zagorzałym przeciwnikiem USA, NATO i gospodarki rynkowej. Krytykę Zachodu przyjmuje jako ataki na suwerenność Białorusi, wywołane jej samodzielną polityką. "Chcą demokratyzować Białoruś! Najpierw niech sami się zdemokratyzują" - mówił kiedyś.

Odwołując się często do socjalistycznej retoryki, prezydent powtarza, że chce zachować "stabilizację", uchronić naród przed "kolorowymi rewolucjami" i "chaosem", jaki zapanował w krajach poradzieckich, które weszły na drogę transformacji. Zapowiedział kiedyś, że "nie odda kraju bez boju" i zrobi wszystko, by Białorusi nie można było zawrócić z obranej drogi, jeśli do władzy dojdzie po nim "przypadkowy, nienormalny prezydent".

Trudne życie prezydenta

Łukaszenka skarży się przy tym, że życie prezydenta to "najcięższy trud, nerwy i życie w izolacji" z powodu "ciągłego nacisku i codziennych zagrożeń". - Gdybym w pierwszych latach prezydentury był w wieku takim jak teraz, to nie tylko trzech, ale i nawet dwóch kadencji nie wytrzymałbym z takim natężeniem (obowiązków). Tylko zdrowie i młodość wówczas były pomocą. I póki co, jeszcze wszystko to jest - powiedział w jednym z niedawnych wystąpień.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Szczególnie absurdalne". Ekspert miażdży pomysł Orbana
"Szczególnie absurdalne". Ekspert miażdży pomysł Orbana
Sopot zrywa współpracę z izraelskim miastem. Podano powód
Sopot zrywa współpracę z izraelskim miastem. Podano powód
Holandia przygotowuje plan powrotu Ukraińców do domu
Holandia przygotowuje plan powrotu Ukraińców do domu
Czołgi ze sklejki. Armia USA musiała się tłumaczyć
Czołgi ze sklejki. Armia USA musiała się tłumaczyć
Trump przekazał tragiczne wieści. "To okropne"
Trump przekazał tragiczne wieści. "To okropne"
Nie tylko siłą chcą zdobyć Ukrainę. Kolejny, niebezpieczny krok Rosji
Nie tylko siłą chcą zdobyć Ukrainę. Kolejny, niebezpieczny krok Rosji
Twardy głos z Kijowa ws. rozmów z Rosją. "Nie oddamy terytorium"
Twardy głos z Kijowa ws. rozmów z Rosją. "Nie oddamy terytorium"
Wyniki Lotto 27.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 27.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
"Ważne rozmowy". Tajemniczy wpis Zełenskiego
"Ważne rozmowy". Tajemniczy wpis Zełenskiego
"To jest ten moment". Sikorski zaapelował do Nawrockiego
"To jest ten moment". Sikorski zaapelował do Nawrockiego
Ujawnił taktykę Rosjan. "Wykorzystują ludność cywilną"
Ujawnił taktykę Rosjan. "Wykorzystują ludność cywilną"
Obowiązkowe kaski dla dzieci i nastolatków. Prezydent podpisał ustawę
Obowiązkowe kaski dla dzieci i nastolatków. Prezydent podpisał ustawę