Kijowski: czas zakochania przeminął
- Jeżeli wygra KOD walczący o wartości, to zostanę w KOD. Jeśli wygra KOD walczący o władzę i stołki, to wtedy na pewno nie zostanę – podkreślił lider KOD-u Mateusz Kijowski w #dzieńdobryWP i stwierdził, że „być może trzeba będzie zrobić coś nowego”.
- Jeżeli okaże się, że w KOD nie da się tego czegoś ważnego zrobić, to będziemy to robić gdzie indziej – stwierdził Mateusz Kijowski. Dopytywany, o jakie wartości chce walczyć, wymienił „wolność, równość i demokrację”.
Lider stowarzyszenia podkreślił, że to, czy wygra wybory w czerwcu, nie jest dla niego najważniejsze. – Proszę sobie przypomnieć, co się wydarzyło w listopadzie 2015 r. Nie miałem żadnej funkcji, nikt nie miał żadnej funkcji i KOD powstał – dodał.
Kijowski stwierdził, że działaniom nie towarzyszą już te same emocje, które budowały je na początku. – Czas takiego uniesienia, nazwijmy to zakochania pierwszego, musi przeminąć i kiedyś trzeba zbudować trwałe relacje, trwały związek – podkreślił i uznał, że „okaże się”, czy nastąpi to wewnątrz KOD-u.