Janusz Korwin-Mikke dla WP.PL: Zachód chce wywołać wojnę z Rosją, USA użyją broni atomowej
- Jego ekscelencja Włodzimierz Putin powinien był natychmiast po zajęciu Krymu ogłosić, że nie poprze separatystów na wschodzie i południu Ukrainy. To strasznie niebezpieczna sytuacja i grozi wojną światową, bo Zachód prze do wojny i to byłby świetny pretekst - mówi w programie "Z każdej strony" Janusz Korwin-Mikke. W opinii prezesa Kongresu Nowej Prawicy, konflikt zbrojny z Rosją chcą wywołać zarówno Stany Zjednoczone, jak i państwa Europy Zachodniej. - Unii chodzi o względy gospodarcze, żeby zwalić na wojnę winę za katastrofę. Przecież wszystkie kraje Unii Europejskiej są bankrutami - twierdzi polityk.
Według Korwin-Mikkego, konflikt skończy się atakiem nuklearnym USA na Rosję, dlatego Polska powinna w tym konflikcie zachować neutralność. Szef KNP nie obawia się jednak skutków użycia broni atomowej. - Atom jest mocno przesadzony. To jest histeria robiona w sprawie atomu, histeria w sprawie Czarnobyla na przykład, przecież nic się nie stało praktycznie - twierdzi Korwin-Mikke.