Dramatyczna sytuacja nad Bugiem; ruszyła ewakuacja ludzi
Trwa ewakuacja ludzi i zwierząt z najbardziej zalanego gospodarstwa w Mościcach Dolnych na Lubelszczyźnie. Mieszkańcy z pozostałych zagrożonych posesji nadal nie chcą opuścić swoich domów. Poziom wody, która wydostaje się spod kry na zamarzniętym Bugu, wciąż wzrasta.
27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 12:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wojt gminy Sławatycze Dariusz Trybuchowicz powiedział, że rozpoczęła się ewakuacja jednej rodziny i jej inwentarza z najniżej położonego gospodarstwa. - Woda oblała gospodarstwo na wysokość ok. 1,5 metra. W zamarzniętej wodzie stoi tam m.in. sprzęt rolniczy - powiedział wójt.
Rodzina - liczy cztery dorosłe osoby - zdecydowała, że w domu pozostanie jeden z synów. - Nie chcą pozostawić domostwa bez żadnego nadzoru - zaznaczył Trybuchowicz. Pozostali zostaną przeniesieni do gospodarstwa w oddalonej o kilka kilometrów miejscowości Liszna. Jak dodał wójt, budynki te stanowią własność komunalną. Wraz z rodziną ewakuowany zostanie inwentarz - 50 owiec oraz po kilka sztuk bydła i świń.
Rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Lublinie Ryszard Starko powiedział, że w nocy z wtorku na środę poziom wody w Mościcach Dolnych podniósł się o ok. pół metra. - Woda rozlewa się szeroko po terenie i szybko zamarza - zaznaczył.
W Mościcach Dolnych podtopionych jest kilka gospodarstw. Woda nie dostała się do mieszkań, ale wlała się do pomieszczeń gospodarczych; z dwóch gospodarstw trzeba było wyprowadzać zwierzęta - łącznie ok. 80 sztuk bydła, świń i owiec.
Strażacy i wojsko są gotowi do ewakuacji kolejnych ośmiu zagrożonych zalaniem gospodarstw, wojsko sprowadziło do tego celu amfibię. Jednak mieszkańcy nie chcą opuścić swoich domów.
Według strażaków Bug jest zamarznięty niemal na całej powierzchni i nie ma obecnie możliwości rozbicia kry (co udrożniłoby rzekę) bez ryzyka spowodowania kolejnych zatorów i spiętrzeń wody, które mogłyby spowodować kolejne szkody.