190 zabitych w Hiszpanii
W zamachach bombowych na dworcach kolejowych w Madrycie zginęło łącznie 190 osób, a 1247 zostało rannych - poinformowało hiszpańskie
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wśród rannych znajduje się jeden Polak. Rząd przypisał zamachy organizacji separatystów baskijskich ETA. Dotąd nikt jednak nie przyznał się do zamachu.
Rząd hiszpański ogłosił trzydniową żałobę narodową w związku z zamachami - informuje BBC. "To była masakra" - powiedział rzecznik rządu Eduardo Zaplana. "To był zamach na demokrację" - dodał. Separatystów baskijskich nazwał "zbrodniczą bandą". Policja hiszpańska poszukuje dwóch mężczyzn, którzy na krótko przed eksplozjami w Madrycie wsiedli do pociągu na stacji Atocha, ale zaraz wysiedli i oddalili się - informuje BBC.
Przedstawiciel policji powiedział, że wybuchy nastąpiły w dwóch pociągach podmiejskich i jednym intercity. Jeden z pociągów wybuchł, gdy pociąg wjeżdżał na centralną stację Atocha. Inne eksplozje nastapiły w okolicach stacji Santa Eugenia i El Pozo.
W Madrycie wybuchła panika. Hiszpańska policja apeluje jednak o pozostanie w domach i nie zbliżanie się do dworca, ponieważ nadal istnieje zagrożenie kolejnych wybuchów - poinformowała Radio Zet Ewa Brzozowska, Polka mieszkająca w stolicy Hiszpanii. Wybuchy nastapiły w godzinach szczytu, gdy pociągi były zatłoczone.
Na miejscu wszystkich eksplozji trwa akcja ratunkowa. Reuters pisze, że spontanicznie włączyli się do niej przechodnie. Szpitale zaapelowały o oddawanie krwi dla rannych, więc do punktów krwiodawstwa pospieszyły setki mieszkańców Madrytu. Autobusy przekształcono w ambulansy do rozwożenia poszkodowanych do szpitali.
Gdyby oskarżenia wysuwane pod adresem ETA potwierdziły się, byłby to najbardziej krwawy atak w historii tej organizacji. Od 1968 roku baskijscy separatyści zabili ok. 850 osób; największy z dotychczasowych zamachów, na barceloński supermarket w 1987 roku, kosztował życie 21 osób. W zeszłym miesiącu ETA (Euskadi ta Askatasuna - co oznacza Kraj Basków i Wolność) ogłosiła jednostronne zawieszenie broni, ale ograniczyła je tylko do Katalonii.