Żydowska mniejszość w Izraelu?
Izraelski minister spraw wewnętrznych Eli Jiszaj poinformował w czwartek, że za 8 lat społeczność żydowska przestanie być większością w państwie Izrael.
Minister Jiszaj, członek ortodoksyjnej partii "Szas", postuluje dokonanie zmian w tzw. prawie do powrotu. W jego opinii, prawo to otwiera drogę emigracji do Izraela osób, który pochodzenie żydowskie jest, według prawa religijnego - halacha - czyli niepotwierdzone, nie uprawomocnione. Dotyczy to przede wszystkim masowej emigracji z krajów byłego ZSSR.
W Izraelu żyje obecnie 6,5 milionów mieszkańców, z czego według oficjalnych danych Żydzi stanowią 81%, muzułmanie 17%, a chrześcijanie pozostałe 2%. Jednak, jak twierdzi doktor Aszer Cohen z Uniwersytetu Bar-Ilan, Żydów, w rozumieniu prawa religijnego jest tylko 72% i utrzymuje się tendencja spadkowa.
Także szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego, generał Uzi Dajan powiedział na forum komisji parlamentarnej, że około roku 2020 Żydzi będą stanowić mniejszość na terenie między doliną Jordanu i Morzem Śródziemnym.
Generał Dajan stwierdził, że demograficzne prognozy stawiają Izrael przed strategicznymi decyzjami w kwestii ustroju i obronności, w tym broni atomowej, którą wkrótce mogą mieć także okoliczne państwa arabskie.
Według prognoz demograficznych za około dwadzieścia lat w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej będzie mieszkać 15 milionów osób, z czego Żydzi stanowić będą tylko 45%. Obecnie na tym obszarze mieszka 9 milionów osób, w tym 5 milionów Żydów, co stanowi 55% mieszkańców. (reb)