PolskaŻycie na miarę

Życie na miarę

Ekonomiści mówią o wzroście gospodarczym,
jednak przeciętny mieszkaniec regionu olsztyńskiego nie odczuwa
poprawy sytuacji materialnej. Polacy większość pensji wciąż wydają
na opłaty i jedzenie - czytamy w "Gazecie Olsztyńskiej".

05.04.2006 | aktual.: 05.04.2006 07:23

Rodzina Olszewskich liczy cztery osoby. Głowa rodziny - pan Adam jest kierowcą autobusu. Zarabia ok. 2 tys. zł brutto. Podobną pensję ma jego żona Czesława. Po opłaceniu czynszu, rachunków za energię czy telefon, zostaje niewiele. Właściwie tylko tyle, żeby jakoś przetrwać do pierwszego - mówi pan Adam.

Na opłaty Olszewscy wydają 800-900 zł. Na jedzenie ok. tysiąca zł. Do tego 200 zł na kosmetyki i środki czystości. To, co zostaje, idzie na książki dla córek i nowe ubrania - wylicza dziennik.

Musimy rezygnować z wszelkich przyjemności, żeby utrzymać rodzinę - mówi Adam Olszewski. Nie pamiętam, kiedy byłem w kinie. Bo człowiek zawsze staje przed dylematem: zapłacić za telefon czy iść na film. I zawsze wybieram to pierwsze - dodaje.

Również o wakacjach Olszewscy mogą tylko pomarzyć. Od lat nigdzie nie byliśmy - wzdycha.

Z przytaczanych przez dziennik danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że przeciętny Polak wydaje na żywność aż 30% pensji. Dla porównania Duńczycy na ten cel wydają 11% swoich zarobków, Finowie - ok. 13%, a Włosi - 19%

Opłaty to średnio 22% domowego budżetu przeciętnego Polaka.

Coraz mniej - wynika z danych GUS - Polacy wydają m.in. na ubrania, buty, sprzęt RTV, rozrywkę i kulturę.

Wielu Polaków już odczuwa efekty wzrostu gospodarczego - przekonuje prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Bohdan Wyżnikiewicz. Wystarczy spojrzeć na wyniki badań nastrojów społecznych. Cały czas się poprawiają. Oznacza to, że jest nam coraz lepiej, z większym optymizmem patrzymy w przyszłość. Robimy też coraz więcej zakupów, bo nas na nie stać - dodaje rozmówca "Gazety Olsztyńskiej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)