Zwierzchnik polskich luteran tajnym współpracownikiem
Zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego bp Janusz Jagucki był tajnym i świadomym współpracownikiem SB - uznało Kolegium Kościelnej Komisji Historycznej luteran.
Jak powiedział przewodniczący kolegium bp Czesław Cieślar, nie ma żadnych wątpliwości co do tajnej i świadomej współpracy bp Jaguckiego. - Uzasadnienie zostanie przedstawione członkom Synodu Kościoła, a do nich będzie należała ocena tego faktu - powiedział bp Cieślar.
Synod rozpoczyna się w piątek w Warszawie. Zostanie na nim postawiony wniosek o odwołanie bp. Jaguckiego - powiedział autor tego wniosku, biskup polowy Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Ryszard Borski.
O tym, że zgromadzone w IPN materiały SB wskazują, iż bp Jagucki był od 1973 do 1990 r. zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie "Janusz", media pisały już we wrześniu ub.r. Wówczas przedstawiciele władz Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce stwierdzili, że to przedwczesne publikacje i nie powinny się ukazać przed końcem prac komisji historycznej w tej sprawie.
Biskup w wywiadzie w "Rzeczpospolitej" zaprzeczał współpracy z SB, potwierdzając tylko fakt swoich spotkań z dwoma z czterech wymienionych w dokumentach oficerów. Bp Jagucki mówił też, że nikogo nie skrzywdził i na pewno nie zaszkodził w niczym Kościołowi.