Zuchwały napad we Francji. Porwano furgonetki z biżuterią wartą miliony euro
Na francuskiej autostradzie 15 uzbrojonych napastników zaatakowało w nocy z wtorku na środę dwie furgonetki, które przewoziły biżuterię wartą miliony euro. Wyrzucili kierowców z aut i odjechali. Policja przeczesuje departament Yonne w Burgundii, na południowy zachód od Paryża.
Z informacji przekazywanych przez francuskie media wynika, że dwie opancerzone furgonetki napadnięto w okolicach miejscowości Avallon w Burgundii. Napastnicy czekali na nie przy bramkach wjazdowych na autostradę A6 - musieli więc znać trasę przejazdu cennego ładunku.
Dalej akcja potoczyła się błyskawicznie: napastnicy potraktowali gazem konwojentów i ochroniarzy i wywlekli ich z samochodów. Nie padł ani jeden strzał, nikt nie zostal ranny.
Część napastników wsiadła do furgonetek z łupem, reszta do czterech szybkich aut i uciekła z miejsca przestępstwa. Wiadomo, że odjechali w kierunku Paryża. Kilka kilometrów dalej przeładowali łup do samochodów, a furgonetki podpalili i porzucili.
W departamencie Yonne i w okolicach trwają poszukiwania rabusiów. W akcji biorą udział setki policjantów i śmigłowce żandarmerii. Według francuskich mediów furgonetki przewoziły nie tylko biżuterię, której wartość określono na 9 mln euro, ale także pieniądze.
Nie jest to rekordowy napad pod względem wartości łupu. W 2007 dwaj zamaskowani i przebrani za malarzy mężczyźni napadli na luksusowy sklep jubilerski Harry Winston w Paryżu. Ukradli wtedy biżuterię o wartości 70 milionów euro.
Źródło: Le Parisien, bfmtv.com, PAP