Żona prokuratora popełniła samobójstwo? W tle zarzuty o korupcję

Do samobójstwa żony prokuratora miało dojść w czwartek. Jak dowiedział się portal tvp.info nie znaleziono śladów, które wskazywałyby, że kobieta zginęła w wyniku zabójstwa.

- Mogę tylko powiedzieć, że mamy informację o samobójczej śmierci kobiety. Na tym etapie nie udzielamy jednak żadnych informacji - powiedziała w rozmowie z serwisem prokurator Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Sytuacja wydarzyła się zaledwie dzień po tym, jak aresztowany został mąż kobiety Andrzej Z., będący prokuratorem. We wtorek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła mu immunitet i zdecydowała o pociągnięciu do odpowiedzialności.

Prokuratorowi zarzuca się m.in. przyjęcie miliona złotych łapówki, którą otrzymać miał za wypuszczenie z aresztu Adama J., podejrzanego o udział w zabójstwie 75-letniej mieszkanki stołecznej Pragi, którą w 2014 r. oblano kwasem.

Zobacz też: Gorąco w Sejmie. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem

Wciąż nie podjęto jeszcze decyzji, czy w sprawie śmierci kobiety zostanie wszczęte śledztwo.

Oprócz przyjęcia korzyści majątkowych Andrzejowi Z. zarzuca się też przekroczenie uprawnień i niedopełnianie obowiązków służbowych oraz utrudnianie prowadzonego przez siebie postępowania karnego - wynika z ustaleń PAP.

Prokuratura Krajowa twierdzi, że w zamian za otrzymane korzyści prokurator miał ukierunkować śledztwo na wytworzenie nieprawdziwych dowodów, które pomogłyby oczyścić z zarzutów Adama J., jednego z głównych podejrzanych w sprawie o zabójstwo 75-latki.

Do aresztowania prokuratora przyczyniły się m.in. podsłuchy i zeznania niektórych przestępców. Aktualnie Andrzej Z. jest zawieszony w czynnościach służbowych.