Trwa ładowanie...
09-08-2014 15:20

Znów płonęły opony na Majdanie Niepodległości

Na Majdanie Niepodległości w Kijowie, skąd władze starają się usunąć miasteczko namiotowe, pozostałe po protestach przeciwko obalonemu prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi, znów płonęły w sobotę opony.

d3sg2x0
d3sg2x0

Podpalili je mieszkańcy miasteczka, którzy sprzeciwiają się jego demontażowi. Naprzeciwko nich stanął mer Kijowa Witalij Kliczko i kilkuset ochotników, którzy zwołali się w sieciach społecznościowych dla uporządkowania Majdanu.

- Musimy przede wszystkim otworzyć dla ruchu (przecinającą Majdan) ulicę Chreszczatyk i przywrócić tu porządek. Nie chcemy wybuchów, strzałów i płonących opon na głównej ulicy miasta - przekonywał Kliczko.

- Dziękujemy wszystkim, którzy uczestniczyli w rewolucji godności i stali na Majdanie, ale teraz wracamy już do normalnego życia. 80 procent mieszkańców Kijowa, którzy także stali na Majdanie, nie popiera tego, co się tutaj teraz dzieje. Musimy to uprzątnąć - podkreślił.

Jego przemówienie zagłuszały okrzyki niezadowolonych z takich decyzji mera mieszkańców miasteczka. Kiedy pracownicy służb komunalnych przystąpili do rozbierania barykad, doszło do kilku potyczek. Służbom miejskim i ochotnikom udało się jednak uprzątnąć barykady z jezdni.

d3sg2x0

Władze Kijowa mają nadzieję, że całkowicie uporządkują Majdan przed Dniem Niepodległości Ukrainy, który obchodzony jest 24 sierpnia. Ma się tam wówczas odbyć uroczysta parada wojsk.

Wcześniej opony płonęły na Majdanie w czwartek, kiedy służby komunalne rozbierały barykady na ulicach dojazdowych do tego placu. W ich stronę poleciały kostki brukowe i koktajle Mołotowa. Ucierpiało kilkunastu milicjantów, którzy ochraniali sprzątających. W sobotę na Majdanie milicji nie było.

W lipcu prokurator generalny Ukrainy Witalij Jarema nie wykluczył użycia siły wobec aktywistów i mieszkańców miasteczka namiotowego na Majdanie, a także osób okupujących budynki administracji w Kijowie. "Użycie siły będzie możliwe dopiero wtedy, gdy okupujący będą stawiać zbrojny opór; milicja ma prawo wtedy użyć broni" - mówił wtedy dziennikarzom.

Prokurator generalny zaprzeczał jednocześnie doniesieniom, jakoby władze w Kijowie były w konflikcie z aktywistami Majdanu. Podkreślał jednak, że prawo musi być przestrzegane, a ci, którzy stawiają opór przy próbie usunięcia ich z budynków administracyjnych, będą zatrzymywani.

d3sg2x0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3sg2x0
Więcej tematów