Zniszczono dzieła grafficiarzy. 21 osób dostanie gigantyczne odszkodowanie
Właściciel budynku w Nowym Jorku zamalował słynne graffiti, które uznawane były za największą kolekcję sztuki malowanej sprayem w USA. Artyści poszli ze sprawą do sądu i teraz otrzymają 6,7 milionów dolarów odszkodowania.
14.02.2018 | aktual.: 14.02.2018 11:05
Rysunki znajdowały się na ścianach dawnej fabryki wodomierzy w Long Island City. Od ponad 20 lat budynek był używany za zgodą właściciela posesji Geralda Wolkoffa. W listopadzie 2013 roku Wolkoff nie informując grafficiarzy zamalował na biało ich dzieła. Później budynek został zburzony, a w jego miejscu stanęły dwa wieżowce z apartamentami.
Właściciel prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z tego, że niszczy kultowe rysunki, dlatego w holach nowych budynków umieścić inne graffiti, które miało przypominać o historii miejsca.
Zbulwersowani artyści poszli do sądu. Wolkoff uparcie twierdził, że autorzy od początku wiedzieli, że budynek będzie zburzony. Tłumaczenie nie przekonało sędziego, który nakazał zapłacić 21 artystom łącznie 6,7 miliona dolarów odszkodowania. Ponad 1,3 mln ma trafić do popularnego grafficiarza Jonathana Cohena.