Znaki drogowe na złodzieja
Radomska policja zamierza rozmieścić przed skrzyżowaniami ulic tablice informacyjne przestrzegające przed złodziejami, którzy kradną torebki z samochodów oczekujących na zmianę sygnalizacji świetlnej. Projekt znaku jest już gotowy - poinformowała Komenda Miejska Policji w Radomiu.
15.03.2005 | aktual.: 15.03.2005 13:07
Takie przestępstwa wyglądają bardzo podobnie. Sprawcy podbiegają do samochodu, wybijają szybę lub otwierają drzwi i kradną leżące na siedzeniach torebki, a później uciekają. Wszystko trwa kilka sekund. Kierowcy - najczęściej kobiety - tracą dokumenty, klucze, telefony komórkowe - powiedział PAP rzecznik radomskiej policji, Rafał Jeżak.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest zastępca komendanta miejskiego policji w Radomiu, komisarz Roman Jaśkiewicz. W realizację pomysłu zaangażowali się policjanci z sekcji ruchu drogowego i sekcji prewencji komendy miejskiej, Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji oraz Zespół Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu.
Uczniowie tej szkoły przedstawili kilka projektów znaków. Wybrano pracę Karola Suwały, ucznia szóstej klasy ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych w Zespole Szkół Plastycznych.
Projekt po minimalnych zmianach został wysłany do firmy Restal, producenta znaków z Opola, która wykonała pierwszy znak. Przedstawia on samochód z rozbitą szybą i uciekającą postać z torebką. Jest na nim napis "Zachowaj szczególną ostrożność".
Policja ustaliła trzynaście miejsc na terenie Radomia, w których powinny być umieszczone takie tablice informacyjne. Pierwsze cztery pojawią się na początku kwietnia. Stawiając znaki, chcemy rozpowszechnić wśród kierowców prawidłowe zachowania podczas przewożenia różnych przedmiotów, przypomnieć im, żeby blokowali drzwi, a torby i cenne rzeczy chowali pod fotele - dodał Jeżak.
Na początku stycznia policja zatrzymała czterech chłopców w wieku od 14 do 17 lat, którzy dokonali 41 włamań do zaparkowanych samochodów i kradzieży z samochodów, stojących na skrzyżowaniach. Najmłodszy z nich był paserem. Kupował od kolegów zrabowane przedmioty i sprzedawał je. Całą grupą zajął się wydział rodzinny i dla nieletnich Sądu Rejonowego w Radomiu.