"Złożyłem zeznania". Sikorski podsłuchiwany Pegasusem
"Złożyłem w Prokuraturze Krajowej zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa" - przekazał wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski. "Zwyrole podniecali się czytaniem moich prywatnych rozmów" - podkreślił.
"Mam nadzieję, że winnych używania cyberbroni wobec konkurentów politycznych dosięgnie prawo i sprawiedliwość" - stwierdził w opublikowanym w portalu X wpisie Sikorski.
Śledztwo w sprawie Pegasusa
Śledztwo dotyczące Pegasusa prowadzi specjalny zespół śledczy nr 3 w Prokuraturze Krajowej, który sprawdza użycie tego oprogramowania w Polsce. Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w tej sprawie, badane są m.in. kwestie legalności, zasadności, celowości i proporcjonalności podejmowanych przy pomocy Pegasusa czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Śledztwo dotyczy też podejmowania bezprawnych działań "zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców".
W programie doszło do spięcia. "Bareja by tego nie wymyślił"
Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 r. informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupę Citizen Lab Pegasusem byli inwigilowani m.in. mec. Roman Giertych (obecnie także poseł KO), prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł), a także lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.
Wśród poszkodowanych jest także m.in. córka premiera - Katarzyna Tusk.
W sprawie Pegasusa do sądu trafił ostatnio akt oskarżenia wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia. Polityk PiS miał odpowiadać za przekazania 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa dla CBA. Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.