Złodziej miał wyjątkowego pecha
O pechu może mówić złodziej, który w Szczecinie na ulicy Malczewskiego wyrwał torebkę idącej kobiecie i zaczął uciekać - czytamy w "Głosie Szczecińskim". Uciekał i chciał szybko wsiąść do taksówki. Bardzo się pomylił...
Złodziej dostrzegł jadący wolno samochód z kogutem na dachu. Nie zastanawiając się, wskoczył do środka podając kurs. Okazało się jednak, że to nie taksówka.
Samochód, do którego wsiadł należał do firmy ochroniarskiej. Wyskakując z niego, miał pecha - urwał lusterko w samochodzie, stojącym na poboczu.
Dalej historia była prosta. Nim zdołał zwiać, ochroniarze ujęli go i powiadomili o wszystkim policję.