Ziobro: nie wiem czy to właściwy "gwóźdź"
Prokuratura zastanawia się czy Zbigniew Ziobro w ogóle nagrał rozmowę z Andrzejem Lepperem. Najpierw powiedział on, że oddał prokuraturze kopię nagrania, a potem dyktafon. Na kolejnej konferencji stwierdził, że mógł poprosić kogoś, by z komputera nagranie przegrać na dyktafon. W ostatni czwartek b. minister sprawiedliwości nie był już nawet pewien, czy prokuraturze oddał właściwy "gwóźdź", czyli ten sam dyktafon, który miał w trakcie rozmowy z Lepperem.
15.01.2008 | aktual.: 15.01.2008 11:31
Według "Gazety Wyborczej", prokuratura ma już pewność, że dostała od Ziobry kopię nagrania rozmowy z Lepperem zamiast oryginału. A także, że dostała nie ten dyktafon.
Prokuratura zażądała więc wydania z ministerstwa komputera prok. Engelkinga i dyktafonów tego samego modelu, który przekazał Ziobro. Chce zbadać, czy Ziobro w ogóle Leppera nagrywał czy był to zapis z podsłuchu.