Ziobro krytykuje prezydencki projekt ustawy o SN: skutki mogą być dramatyczne
Zbigniew Ziobro po raz kolejny skrytykował prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. - Prezydent zdecydował się obrócić w gruzy własną ustawę o SN, która dzisiaj obowiązuje - powiedział w środę minister sprawiedliwości.
04.05.2022 | aktual.: 04.05.2022 16:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na temat prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy dotyczącej Sądu Najwyższego Zbigniew Ziobro wypowiedział się podczas zwołanej w środę konferencji prasowej. - Ustawa ta nie rozwiąże problemu polskiego sądownictwa - przekonywał minister.
Jak tłumaczył, "fakt autorstwa obowiązującego dziś aktu prawnego nie jest sprawą najważniejszą, jednak warto to przypomnieć". - Mamy bowiem wrażenie, że gdyby ustawa o reformie sądownictwa, która była poparta przez największe ugrupowanie polityczne, weszła w życie, dziś KE nie miałaby pola do popisu - ocenił szef resortu sprawiedliwości.
- Propozycja pana prezydenta zmienia całkowicie ten stan rzeczy. Konflikt z KE jest efektem pewnego kompromisu. Wtedy ta dzisiejsza ustawa również miała być pewnym kompromisem, dobrze przyjętym w Unii. Okazuje się jednak, że w polityce bywają takie momenty, że politycy zmieniają w sposób zasadniczy zdanie, również wobec własnych dzieł, a także w komunikacji i kontaktach z UE - wskazał Ziobro.
Minister zaznaczył, że Komisja Europejska inaczej podchodzi do systemu sądownictwa istniejącego w Niemczech, a inaczej do tego działającego w Polsce. - Nie odmawiamy gotowości uczestnictwa w rozmowach nad poszczególnymi zapisami. Nie mówimy "nie, bo nie". Bierzemy też pod uwagę sytuację międzynarodową, wojnę niedaleko naszej granicy. Nasze wątpliwości nie są z sufitu. Liczymy na otwartość ze strony prezydenta - mówił Zbigniew Ziobro.
"Drastyczny wzrost przewlekłości". Ziobro o pomyśle prezydenta
Ziobro podkreślił także, że zaproponowany przez prezydenta Andrzeja Dudę sposób badania niezawisłości sędziów "będzie prowadził do drastycznego wzrostu przewlekłości w polskich sądach". - Skutki dla funkcjonowania sądownictwa mogą być dramatyczne, jeśli nie dojdzie do jakichś zmian w zakresie konkretnych przedłożeń - powiedział szef MS.
- Pan prezydent zdecydował się obrócić w gruzy własną ustawę o SN, która dzisiaj obowiązuje. Ustawa o SN, która jest przedmiotem sporu z UE i bezprawnych sankcji nakładanych na Polskę, została przygotowana przez prezydenta - dodał Ziobro.
Polityk wyjaśnił, że Solidarna Polska broni obowiązującej ustawy o SN "nie dlatego, że jest doskonała, ale dlatego, że jest lepsza od projektu przedłożonego przez prezydenta w tym roku". Wcześniej posłowie SP niejednokrotnie deklarowali, że nie mogą poprzeć projektu prezydenta w obecnej formie z powodu proponowanego tam "testu bezstronności i niezawisłości sędziego".
Izba Dyscyplinarna do wymiany. Polska musi zapłacić ogromną karę
Prezydencki projekt zakłada też m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN - na jej miejsce powołana zostać ma Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
Przypomnijmy: zmiany dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN mają związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE 14 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
We wtorek komisarz Unii Europejskiej ds. sprawiedliwości i konsumentów Didier Reynders przekazał, że suma kar nałożonych na Polskę wynosi już ponad 160 mln euro.
W ubiegłym tygodniu Ziobro znów skrytykował działania instytucji unijnych i stwierdził, że Polska powinna wstrzymać składki do budżetu UE. Minister argumentował swoją propozycję tym, że w jego ocenie Unia Europejska niedostatecznie wspiera Polskę w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy.
Przeczytaj również: