PolskaZima stulecia w marcu 2013!

Zima stulecia w marcu 2013!

Na przełomie lat 1978/1979 jeszcze przed Sylwestrem temperatury były mocno dodatnie, a jeżeli z nieba cokolwiek padało, to był to deszcz. Przełom nastąpił na dwa dni przed Nowym Rokiem. Napadało mnóstwo śniegu, kraj nie radził sobie z usuwaniem go z chodników, ulic i dróg, komunikacja w Polsce niemal stanęła.

Zima stulecia w marcu 2013!
Źródło zdjęć: © PAP/Bolesław Miedza

10.03.2013 | aktual.: 13.03.2013 11:14

Co gorsza, uderzył ogromny mróz, który sprawiał, że trudno było usuwać skutki śnieżycy. Kraj był częściowo sparaliżowany do końca lutego, a mrozy utrzymywały się nadzwyczaj długo. Po co o tym teraz piszemy? Okazuje się bowiem niestety, że sytuacja baryczna nad niebem w Polsce jest niemalże identyczna jak we wspomnianym okresie - kilkadziesiąt lat temu.

Podobnie jak wtedy, również teraz atak zimy zaczyna się od fali ciepła. We wtorek i środę mieszkańcy Polski mogli poczuć prawdziwą wiosnę. W większości kraju temperatura przekroczyła 12 stopni, gdzieniegdzie było nawet +17, co wymyka się standardom marca w tym kraju. Niestety, były to miłe złego początki...

29 grudnia 1978 roku było następująco: nad terytorium Polski przedostał się silny niż atlantycki, a ciepłą masę powietrza znad Morza Śródziemnego od arktycznej z północy rozdzielał wszerz Polski front atmosferyczny. Stworzyła się zatem ogromna różnica temperatury.

W ten sposób południe Polski cieszyło się jeszcze ciepłem na poziomie dwóch cyfr powyżej zera, a na północy panowały już intensywne mrozy. Zderzenie tak skrajnie różnych mas powietrza przyniosło oczywiście gigantyczne opady śniegu. Niedługo potem ciepłe masy z południa całkowicie ustąpiły miejsca północnym, co sprowadziło na Polskę falę intensywnych mrozów, które utrzymywały się przez kilka tygodni.

Sytuacja na niebie jest obecnie niemal identyczna jak wtedy. Znów front atmosferyczny staje równoleżnikowo klinem pomiędzy ciepłem z południa i zimnem z północy. Czy można się zatem spodziewać podobnego kataklizmu? I tak i nie. Z jednej strony marzec to miesiąc, w którym temperatury w dzień powinny już znacznie przekraczać zero, a nas czekają mrozy.

Nie ma jednak, całe szczęście, szans na trzydziestostopniowe temperatury na minusie znane z przełomu lat 1978/1979. Przyczyny są dwie - intensywność zimowych frontów w marcu jest znacznie mniejsza niż w styczniu, a poza tym mamy już do czynienia ze znacznie silniejszą operacją słoneczną.

Spodziewajmy się zatem fatalnej pogody, ale nie katastrofy meteorologicznej. Będzie zimno, śnieżnie i wietrznie, nie przebierając szczególnie w słowach - obrzydliwie. Po tygodniu lub dwóch z niespodziewanym atakiem zimy nastąpi z pewnością poprawa pogody, choć nie ma pewności, że szybko wróci do nas wiosna w takim wydaniu, jakiego byśmy oczekiwali.

Marcową "zimę stulecia" mamy natomiast niemal jak w banku. Trudno wyobrazić sobie o tej porze roku gorszą kombinację baryczną na niebie. Czekają nas dwa tygodnie żywcem wzięte ze stycznia, a dodatnich temperatur na niebie raczej nie zobaczymy. W zamian - śnieg, wiatr i mróz. Musimy to przetrwać.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)