Ziemia się wysusza. Czy będą fatalne skutki?
Gleby na wielkich połaciach ziemi na południowej półkuli, w tym ogromne części Australii, czy też Ameryki Południowej, w ostatniej dekadzie ulegały wysuszaniu, o czym alarmują naukowcy. Dalsze postępowanie tego procesu może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji z punktu widzenia rolnictwa.
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 16:06
Badacze przeanalizowali na skalę globalną sposób, w jaki woda dostaje się z powierzchni do atmosfery, a proces ten nazywa się "ewapotranspiracją" i sprawia, że aż 60 procent wody wszystkich opadów wraca do powietrza. W ten sposób zużywana jest ponad połowa energii słonecznej absorbowanej przez powierzchnię.
To kluczowy komponent globalnego systemu klimatycznego, sposób w jaki woda jest transportowana poprzez energię i obieg węgla w przyrodzie. Tymczasem większość modeli klimatycznych zakładała zwiększenie się ewapotranspiracji wraz z postępem globalnego ocieplenia, ze względu na zwiększone wydzielanie wody z oceanu. Nowe badania, opublikowane już w bieżącej dekadzie, dokładnie pokazują co tak naprawdę działo się na kuli ziemskiej w tym kontekście.
Rzeczywiście ewapotranspiracja zwiększała się od roku 1982 do końca lat dziewięćdziesiątych. Tymczasem w 1998 roku nastąpił przełom, a obieg wody zwolnił dramatycznie, a w wielu miejscach nawet się zatrzymał.
W wielu miejscach świata gleby stają się obecnie suchsze niż kiedykolwiek, wydzielają mniej wody i spada ich wilgotność. Jako że sytuacja odwróciła się nagle, a tego rodzaju dane zbierane są zaledwie od kilku dekad, naukowcy nie są do końca pewni, czy to naturalne wariacje klimatyczne, czy też poważna zmiana spowodowana wyjątkowym zjawiskiem, jakie może zachodzić na naszych oczach.
Istnieje jednak poważna możliwość, że ziemia osiągnęła już swój szczyt możliwości absorpcji wody i teraz sytuacja będzie się w tym aspekcie zmieniać. W tym wypadku konsekwencje dla ludzkości mogą być wyjątkowo poważne.
Jeżeli rzeczywiście taka sytuacja będzie miała miejsce, zmniejszy się powierzchnia ziemi nadającej się pod uprawę, mniejszą absorpcję węgla, utrata naturalnego mechanizmu chłodzenia powietrza, który zapewnia ewapotranspiracja, większe nagrzanie powierzchni, bardziej dokuczliwe upały, a w dodatku globalne ocieplenie dodatkowo przyspieszy.
Problem dotyczy głównie południowej półkuli, takich miejsc jak Afryka, Australia, środkowe Indie, część Indonezji. Podobne zjawiska daje się jednak zaobserwować także w kontynentalnych partiach naszej, północnej półkuli.
Do czego doprowadzą takie zmiany? Trudno to przewidzieć, ale nie ma wątpliwości, że klimat na kuli ziemskiej może niebawem stać się bardziej dynamiczny, niż ktokolwiek mógłby sobie to wyobrazić jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Możemy oczekiwać... dosłownie każdej ewentualności.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">