Zgwałcił i zamordował 10-letnią dziewczynkę

Kolejna makabryczna zbrodnia wstrząsnęła Brazylią. Do zdarzenia doszło w mieście Buenópolis w stanie Minas Gerais. Na jednej z tamtejszych farm znaleziono, ukryte w krzakach ciało 10-latki. Nosiło ono ślady gwałtu i skrajnej przemocy. Jednak opinię publiczną najbardziej zszokował fakt, który odkryto dopiero podczas badania zwłok. Okazało się że z jej ciała morderca wyrwał serce.

Dziewczynka została porwana rano, zaraz po wyjściu do szkoły. Gdy po 14 godzinach nie wróciła do domu, zaniepokojony ojciec zaczął dopytywać w szkole i u kierowcy autobusu szkolnego czy ktoś widział jego córkę. Kiedy okazało się, że tego dnia ani nie była ona na lekcjach ani nawet nie wsiadła do szkolnego autobusu, rozpoczęły się poszukiwania dziecka. Jej ciało znaleziono następnego dnia.

Żandarmerii Wojskowej szybko udało się zidentyfikować głównego podejrzanego. Okazał się nim 42-letni Jairo Lopes, sąsiad rodziny. Dzień wcześniej mężczyzna odwiedził nawet dom, w którym mieszkała ofiara. Prosił o wodę do picia. Rozmawiał też z matką i babcią Raiane.

Obława na mężczyznę trwała 5 dni. Poszukiwania były utrudnione ze względu na gęsto zadrzewione tereny, na których ukrywał się poszukiwany. W końcu rozpoznali go pracownicy jednej z farm, obezwładnili, przywiązali do drzewa i zadzwonili po Żandarmerię Wojskową.

Lopes był już wcześniej poszukiwany za morderstwo. Posługiwał się jednak fałszywymi dokumentami. Mężczyzna został przetransportowany do więzienia w Curvelo. Podczas przesłuchania okazało się, że serce dziewczynki zakopane zostało niedaleko jej domu. Budynek więzienia, w którym znajduje się oskarżony został otoczony przez policję. Wściekły tłum próbował bowiem dostać się do środka.