PolskaZgoda pierwszej potrzeby

Zgoda pierwszej potrzeby

Krzysztof Janik pozostanie szefem Klubu Parlamentarnego SLD. Wczoraj klub udzielił mu wotum zaufania - pisze "Trybuna".

23.12.2004 | aktual.: 23.12.2004 06:11

Na posiedzeniu klubu zarówno Oleksy, jak i Janik podkreślali, że lewicy potrzebna jest zgoda. W swoim wystąpieniu przewodniczący Sojuszu mówił, że niepokoi go szum medialnym wokół opozycyjnej platformy Socjaldemokratyczna Przyszłość, na której czele stanął Janik. Podkreślił, że jeśli powstanie platformy miałoby być wstępem do kolejnego rozłamu w SLD, to jej twórcy "nie byliby lepsi od Marka Borowskiego". Zapewnił, że opowiada się za wspólnym frontem lewicy, a prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego nadal uznaje za ważnego partnera w działalności Sojuszu. Oleksy dodał, że rozpoczął rozmowy z prezydentem i partiami lewicowymi dotyczące współpracy. "Byłem zwolennikiem zwrotu i całkowitej wymiany kierownictwa partii, ale kongres chciał inaczej" - stwierdził - dodaje "Trybuna".

W ocenie Janika, nie można odczytywać wyniku głosowania nad wotum zaufania dla niego jako poparcia dla idei wewnątrzpartyjnej opozycji. "Wotum zaufania było odpowiedzią na moje działania w parlamencie" - powiedział szef klubu Sojuszu. Oleksy komentując uzyskanie przez Janika wotum zaufania, stwierdził, że "jego doświadczenie jest bardzo potrzebne w tym czasie". "Jest komunikatywny, jest lubiany i jest sprawny" - chwalił Janika. "My jesteśmy starymi kolegami i nie byliśmy nigdy w konflikcie. Przegrana w wyborach demokratycznych na kongresie powinna być sytuacją akceptowaną przez każdego, kto w demokracji uczestniczy" - relacjonuje "Trybuna".

Po posiedzeniu klubu odbyło się spotkanie założycieli platformy Socjaldemokratyczna Przyszłość. Janik poinformował, że założyciele jego platformy chcieliby się wkrótce spotkać z działaczami pozostałych siedmiu platform istniejących w SLD. Wezwał także do programowej konkurencji. "Naszym celem jest ożywienie życia intelektualnego w Sojuszu" - mówił. Podkreślił, że głównym celem Socjaldemokratycznej Przyszłości jest stworzenie programu, pod którym mogłaby się podpisać cała lewica. Janik opowiada się za utworzeniem przez całą lewicę wspólnego komitetu wyborczego w wyborach do parlamentu - informuje "Trybuna". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)