Żebrzą w autobusach, a pieniądze oddają "opiekunom"
W miejskich autobusach i tramwajach inwazja proszących o datek matek z niemowlakami, albo też grajków. Kierowcy dostali instrukcję, aby wypraszać ich z pojazdów. A policja apeluje: "Żebrzący działają w zorganizowanych grupach. Zanim dasz pieniądze, zastanów się dwa razy" - pisze "Życie Warszawy".
14.07.2009 | aktual.: 14.07.2009 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Urzędnicy zastanawiają się, jak poprawić komfort pasażerów i egzekwować przestrzeganie przepisów. Bo te wyraźnie stanowią, iż w komunikacji miejskiej zabronione jest m.in. żebranie, sprzedaż obwoźna i granie na instrumentach. Od swoich czytelników gazeta wie, że żebracy schodzą ze swoją "działalnością" nawet do kontrolowanego kamerami metra.
Żebrzący - przeważnie cudzoziemcy romskiego pochodzenia - są często przywożeni do Polski przez grupy przestępcze. Większość wyżebranych pieniędzy oddają swoim "opiekunom". Ci szkolą ich, w jaki sposób wzbudzać współczucie - czytamy w "Życiu Warszawy".