Zbojkotowali prof. Rzeplińskiego, teraz za to zapłacą. Stracą część diety
Pięcioro radnych PiS z łódzkiego sejmiku wojewódzkiego zostało ukaranych obcięciem diet. Powodem jest opuszczenie przez nich sali obrad, gdy podczas uroczystej sesji występował były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. Po jego wykładzie nie wrócili na na obrady.
Chodzi o incydent z 4 kwietnia br. Andrzej Rzepliński był zaproszony do Piotrkowa Trybunalskiego na uroczyste obrady sejmiku łódzkiego z okazji 20-lecia Konstytucji RP.
Wystąpieniu prof. Rzeplińskiego w trakcie sesji sprzeciwiali się radni PiS. Kiedy przewodniczący sejmiku, Marek Mazur (PSL) wyczytał nazwisko byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, na scenę wyszedł też radny Prawa i Sprawiedliwości, Michał Król. Odebrał mikrofon Mazurowi i zaczął przemówienie, a za jego plecami stał Rzepliński, czekając na swoje wystąpienie.
- Profesor Rzepliński jest dla nas persona non grata. Proponujecie taki rodzaj demokracji, jaki był za PRL. Jaki był w ZSRR. Zrobiliście dzisiaj partyjną imprezę - mówił Król.
Wniosek radnych PiS o wykreślenie prelekcji Rzeplińskiego z porządku obrad został odrzucony. Przed wystąpieniem byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego demonstracyjnie opuścili salę obrad.
Część z nich po wystąpieniu prof. Rzeplińskiego nie wróciła na salę, więc przewodniczący sejmiku zdecydował się ukarać ich obciętem diet. Pięcioro radnych straci 20 proc. uposażenia, czyli około 400 złotych.
Źródło: Dziennik Łódzki, WP