Zawiadomienia do prokuratury na ukraińskiego dziennikarza. Odpowiada za to PiS, nie prezydent
Według naszych informacji to politycy PiS (oraz bliskie prawicy instytucje), a nie przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, mają złożyć do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez ukraińskiego dziennikarza, który obraził Karola Nawrockiego na antenie Polsat News.
Zawiadomienie do prokuratury złożył także Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu.
"Niejaki Witalij Mazurenko, określając zachowanie Pana Prezydenta Karola Nawrockiego zachowaniem 'pachana' - co w rosyjskich więzieniach oznacza przywódcę kryminalnego, powinien być z urzędu ścigany za publicznie znieważenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał na X szef kancelarii głowy państwa Zbigniew Bogucki.
Jak podkreślił, "to zachowanie Ukraińca, który otrzymał polskie obywatelstwo, dobitnie potwierdza słuszność inicjatywy Prezydenta RP w zakresie wydłużenia do 10 lat okresu stałego przebywania w naszym kraju, po którym dopiero można ubiegać się o polskie obywatelstwo". Minister dodał też, że "ten przypadek jest asumptem do rozpoczęcia poważnej dyskusji nad wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego przepisów regulujących odebranie obywatelstwa, nabytego przez naturalizację, np. na wzór rozwiązań obowiązujących w USA, Niemczech, ale także w innych krajach".
Czy to oznacza, że Kancelaria Prezydenta sama zainicjuje wniosek o ściganie Mazurenko - dziennikarza, który w Polsat News obraził głowę państwa? Jak słyszymy nieoficjalnie, niekoniecznie. - Nawet nie było na to czasu, dziś Rada Gabinetowa - usłyszeliśmy.
- Moim zdaniem powinno być działanie z urzędu organów odpowiedzialnych za ściganie, bo mamy do czynienia z publicznym znieważeniem prezydenta Rzeczypospolitej. To jest poza jakąkolwiek dyskusją - powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Bogucki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mamy prawo". Reakcja PiS na słowa polityków Konfederacji
Zająć się tym mają m.in. politycy PiS. Oczywiście przy aprobacie i zgodnie z oczekiwaniami kancelarii Karola Nawrockiego.
Jeden z prezydenckich doradców Błażej Poboży stwierdził, że "W. Mazurenko swoim skandalicznym wystąpieniem potwierdził zasadność propozycji wydłużenia procedury przyznawania obywatelstwa polskiego". "Polska konstytucja nie pozwala na odebranie obywatelstwa, ale mamy prawo oczekiwać natychmiastowych działań prokuratury z art. 135 § 2 k.k." - napisał.
Zawiadomienie do prokuratury ma złożyć m.in. Przemysław Czarnek. ""Publiczne znieważenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w programie na żywo na antenie ogólnopolskiej należy bowiem do najcięższych przestępstw karnych ściganych z urzędu" - podkreślił na portalu X.
Przypomnijmy: gdy kilka lat temu autor książek i scenarzysta Jakub Żulczyk nazwał publicznie Andrzeja Dudę "debilem", zawiadomienia do prokuratury nie złożyła Kancelaria Prezydenta, tylko obywatele.
Dziś kancelaria Karola Nawrockiego liczy, że śledczy zajmą się słowami Mazurenko z urzędu.
Przypomnijmy: w programie "Debata Gozdyry" doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy prowadzącą a ukraińskim dziennikarzem. Witalij Mazurenko, komentując weto prezydenta Karola Nawrockiego, dotyczące przepisów o pomocy obywatelom Ukrainy, użył kontrowersyjnego porównania, które wywołało natychmiastową reakcję prowadzącej.
- Retoryka i zachowania pana Nawrockiego to nie są zachowania prezydenckie, tylko zachowania pachana. Tak określa się w rosyjskich więzieniach przywódcę kryminalnego - powiedział na antenie Polsat News ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko.
Agnieszka Gozdyra, prowadząca program "Debata Gozdyry", błyskawicznie zareagowała na słowa rozmówcy, twierdząc, że jest to "przekroczenie granicy". – To jest obraźliwe dla głowy państwa polskiego i wydaje mi się, że powinien pan się zastanowić, czy takie określenie jest na miejscu. Porównuje pan polskiego prezydenta do osoby z więziennego otoczenia. To jest przekroczenie granicy - mówiła dziennikarka Polsat News.
- Nie uważam, że to przekroczenie granicy - stwierdził Mazurenko. - Ja porównuję zachowania konkretnej osoby, nie chcę podważać instytucji prezydenta. Jego zachowanie uderza w bezbronnych ukraińskich imigrantów - dodał.
Obserwator Międzynarodowy, w którym do tej pory pracował Mazurenko, wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że nie akceptuje podważania powagi urzędu Prezydenta RP. "Jako polski portal stanowczo nie akceptujemy i nie tolerujemy podważania powagi urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" – czytamy w oświadczeniu. Redakcja zapewniła, że takie zachowania nie będą tolerowane w przyszłości.
"Informujemy, że w trybie natychmiastowym podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy z panem Witalijem Mazurenką. Osoba ta traci również funkcję zastępcy redaktora naczelnego w naszej redakcji" - poinformowano.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski