Zatrzymano podejrzanego o podłożenie bomby w synagodze w 1980 r.
Kanadyjska policja zatrzymała w
czwartek mężczyznę, podejrzanego o dokonanie w 1980 r. zamachu na
synagogę w Paryżu, w którym zginęły cztery osoby, a 20 zostało
rannych - powiadomił rzecznik kanadyjskiego ministerstwa
sprawiedliwości Christian Girouard.
14.11.2008 04:45
Francuska minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie z zadowoleniem odebrała doniesienia o aresztowaniu podejrzanego.
Kanadyjska Królewska Policja Konna aresztowała Hassana Diaba na podstawie wstępnego wniosku o ekstradycję wystosowanego przez francuskie władze. W piątek mężczyzna zostanie przesłuchany. W myśl kanadyjskiego prawa, strona francuska musi w ciągu 45 dni dostarczyć informacji na poparcie swego wniosku, aby nakaz ekstradycji zaczął obowiązywać - wyjaśnił Girouard.
55-letni Diab, zatrudniony jako wykładowca socjologii na Uniwersytecie w Ottawie utrzymuje, że zaszła pomyłka. - To jest osoba, która nigdy nie była notowana przez policję - wyjaśnia jego adwokat Rene Duval, wskazując, że Diab w 1980 r. nie odwiedzał Francji.
Diab, z pochodzenia Palestyńczyk, posiada paszporty kanadyjski i libański, a zanim przeprowadził się do Kanady, przez szereg lat mieszkał w Stanach Zjednoczonych.
3 października 1980 r. przed synagogą w Paryżu eksplodowały ładunki wybuchowe ukryte w sakwach zaparkowanego nieopodal motocykla. Ponieważ chwilę późnej miały się rozpocząć uroczystości Szabatu, świątynia była pełna ludzi. Ostatecznie w zamachu zginęło trzech Francuzów i jedna Izraelka. Przeciwko temu aktowi agresji, przypisywanemu wówczas Ludowemu Frontowi Wyzwolenia Palestyny, na ulicach stolicy Francji protestowało 200 tys. osób.