Zatrzymano piromana z Łodzi
Łódzcy policjanci zatrzymali 26-letniego Damiana
K. podejrzanego o serię podpaleń w kamienicach przy ul. Wschodniej
w centrum Łodzi. Według policjantów, piroman ma na koncie co
najmniej dwa podpalenia i może być sprawcą pięciu kolejnych.
24.04.2008 | aktual.: 24.04.2008 09:45
Seria pożarów w kamienicach przy ul. Wschodniej rozpoczęła się z końcem ub. roku. W niektórych przypadkach stwierdzono, że ich przyczyną było podpalenie. Do większości pożarów doszło we wczesnych godzinach rannych.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej policji podinsp. Mirosław Micor, po kilku miesiącach śledztwa policjanci zatrzymali w jednym z mieszkań w Łodzi podejrzanego o podpalenia 26-letniego Damiana K.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty dwóch podpaleń, które miały miejsce 20 lutego i 12 marca, a także jednego usiłowania podpalenia, do którego doszło 21 marca.
26-latek był zaskoczony zatrzymaniem, nie stawiał oporu. Według policji, przyznał się do zarzutów i w czasie przeprowadzonej wizji lokalnej wskazał miejsca, gdzie podpalał i dokładnie opisał swoje działanie.
Z jego relacji wynika, że ogień wzniecał wśród śmieci i starych ubrań przy drewnianych elementach konstrukcyjnych kamienic tak, aby ogień szybko rozprzestrzenił się. Tłumaczył się nudą, ciekawością i wypitym alkoholem - powiedział Micor. Dodał, że w jednym przypadku sprawca sam wezwał Straż Pożarną i przyglądał się akcji gaśniczej.
Policjanci podejrzewają, że 26-latek był także sprawcą jeszcze pięciu podpaleń na ul. Wschodniej i w jej okolicach.
Damian K. nigdzie nie pracuje. Czasami zbiera złom. Ma podstawowe wykształcenie i do tej pory nie był karany. Za spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz mienia grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. W czwartek sąd ma zdecydować czy zostanie tymczasowo aresztowany.