Zatrzymano 7 podejrzanych o korupcję na Dolnym Śląsku
Dolnośląscy policjanci zatrzymali siedem
osób, mieszkańców regionu, podejrzanych o korupcję. Wśród
zatrzymanych jest przedsiębiorca, który wręczał łapówki osobom
zajmującym funkcje publiczne, w tym urzędniczce z Wrocławia i
celnikowi. W sprawę zamieszany jest również lekarz i diagnosta
stacji kontroli pojazdów - poinformowała Beata Tobiasz z biura
prasowego dolnośląskiej policji.
18.05.2006 | aktual.: 18.05.2006 14:59
Zatrzymania w tej sprawie trwają od trzech tygodni. Policja ujawniła informacje w tej sprawie. Pięć osób zostało już tymczasowo aresztowanych, wobec dwóch zastosowano poręczenia majątkowe i dozory policyjne. Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Jak ustalili policjanci, przedsiębiorca, właściciel firmy transportowo-budowlanej ze Złotoryi, wręczał łapówki w zamian za dokonywanie fikcyjnych przeglądów rejestracyjnych, fikcyjnych odpraw i rewizji celnych, przyśpieszanie procedury rejestrowania pojazdów oraz za korzystne rozstrzyganie przetargów publicznych. W sumie miał wręczyć osobom odpowiedzialnym za wydawanie tych decyzji nie mniej niż 135 tys. złotych.
Według policji, mężczyźnie, we wręczaniu łapówek pomagały dwie zatrudnione w jego firmie kobiety.
Funkcjonariusze zatrzymali też jednego z lekarzy ze złotoryjskiego szpitala, któremu przedstawiono zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentacji lekarskiej, co miało utrudnić postępowanie skarbowe przeciwko przedsiębiorcy.