Zatrzymanie szpiegów w Chorwacji. "Prawdziwie filmowa historia"
Chorwacki pilot oraz Serbka z Kosowa zostali zatrzymani w pobliżu Splitu pod zarzutem szpiegostwa. Mężczyzna miał ujawniać informacje niejawne, a kobieta przekazywać je prezydentowi Serbii Aleksandarowi Vucziciowi – opisuje w czwartek "Jutarnji list", określając sprawę jako "prawdziwie filmową".
Chorwacki pilot wojskowy i socjolożka zostali ujęci miesiąc temu na jednej z wysp w pobliżu Splitu. W ich telefonach znaleziono wiadomości wskazujące na działalność szpiegowską – relacjonują chorwackie media. Oboje byli przesłuchani w tym tygodniu.
Zgodnie z chorwackim kodeksem karnym szpiegostwo, czyli "nieuprawnione gromadzenie tajnych informacji w celu udostępnienia ich państwu obcemu, organizacji zagranicznej, zagranicznej osobie prawnej lub osobie dla nich pracującej", zagrożone jest karą od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa flota satelitów szpiegowskich należy do Polaka. Kim on jest
Zatrzymanie szpiegów w Chorwacji
"Jutarnji list" informuje, że bezrobotna socjolożka z Mitrowicy na północy Kosowa, zamieszkałej w większości przez Serbów, otrzymywała od pilota informacje niejawne przez ostatnie trzy lata. Mężczyzna, uczestnik chorwackiego kontyngentu KFOR w Kosowie, przekazywał jej poufne dane o ruchach i planach sił NATO w regionie, które następnie trafiały do największej partii politycznej kosowskich Serbów, powiązanej z serbskim prezydentem.
W ostatnich dwóch latach północne Kosowo było miejscem nasilających się napięć i aktów przemocy, w tym ataku serbskich napastników na policję, w którym zginął funkcjonariusz, oraz zniszczenia strategicznego kanału. Władze Prisztiny kilkukrotnie oskarżały Belgrad o te działania, czego Serbowie stanowczo zaprzeczali. Oddziały KFOR pozostają główną siłą odpowiedzialną za łagodzenie konfliktów w regionie.