Trwa ładowanie...
18-02-2014 08:30

Zarzuty wobec księdza Wojciecha G. Dwa dotyczą molestowania w Polsce

Jest wniosek o tymczasowy areszt dla księdza Wojciecha G. Duchownemu postawiono cztery zarzuty - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zarzuty dotyczą obcowania płciowego z osobą poniżej lat 15, utrwalania treści pornograficznych z udziałem osób poniżej lat 15 oraz innych czynności seksualnych z nieletnim. Dwa zarzuty dotyczą działań na Dominikanie a dwa w Polsce, na szkodę obywateli polskich. Jak podaje RMF FM do molestowania w Polsce miało dochodzić przed wyjazdem duchownego na Dominikanę, w jednym z podwarszawskich ośrodków dla młodzieży.

d3z8q6f
d3z8q6f

Ksiądz Wojciech G., który został zatrzymany w poniedziałek, w swoim domu w podkrakowskiej miejscowości, nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Ks. G. usłyszał cztery zarzuty, dotyczące dwóch okresów: pobytu w Polsce (prokuratura nie potwierdza nieoficjalnych informacji mediów, że chodzi o zdarzenia sprzed ok. 10 lat, gdy ks. G. mieszkał w ośrodku księży michalitów na Mazowszu) i na Dominikanie - skąd zakonnik wrócił do Polski w zeszłym roku, po kilkuletnim pobycie. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Jak mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, zgromadzone dowody pozwoliły zarzucić ks. G. molestowanie przed laty dwóch małoletnich obywateli Polski na terenie naszego kraju. Ujawnił, że dziś osoby te są dorosłe, ale według prok. Nowaka karalność w tych sprawach się nie przedawniła. Nowak dodał, że dwie pozostałe osoby pokrzywdzone to nieletni obywatele Dominikany.

Prokuratura zarzuciła ks. G., że jedno z tych dzieci duchowny doprowadził do obcowania płciowego (miało się to dziać na Dominikanie), a następnie - w czasie wakacji spędzanych w Polsce - doprowadził je jeszcze do tzw. innej czynności seksualnej. Z drugim nieletnim również miało dochodzić do "innych czynności seksualnych" na terenie Dominikany.

d3z8q6f

Nowak oznajmił, że dla dobra śledztwa, a także w trosce o dobro pokrzywdzonych, prokuratura nie będzie ujawniać dalszych szczegółów na ich temat, ani podawać dokładnych dat, kiedy miało dojść do przestępstw wobec nich.

Dodatkowo - poinformował Nowak - prokuratura zarzuciła ks. G. popełnienie przestępstwa utrwalania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich. Za obcowanie płciowe z osobą poniżej 15. roku życia ks. G. grozi do 12 lat więzienia. Pozostałe przestępstwa są zagrożone niższymi karami.

- Mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy oraz postawę podejrzanego, który nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień, prokuratura skierowała do sądu wniosek o aresztowanie go na okres trzech miesięcy - poinformował Nowak. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa rozpatrzy wniosek w środę - poinformowano w wydziale prasowym Sądu Okręgowego w Warszawie.

Prokurator poinformował też, że w sprawie przesłuchano kilkudziesięciu świadków i zebrano kilkanaście opinii biegłych o różnych specjalnościach. Śledztwo prowadzone jest od września zeszłego roku. Dotyczy podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych - jednym z nim miał być Wojciech G., a drugim - były nuncjusz apostolski na Dominikanie.

d3z8q6f

Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że ta prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Co dalej z ks. Wojciechem G. w strukturach kościelnych?

Ks. Wojciech G. jest zakonnikiem ze zgromadzenia księży michalitów. Rzecznik michalitów ks. Tadeusz Musz powiedział, że przełożony generalny zakonu oczekuje na prawomocny wyrok sądu. Dopiero potem może być wszczęte watykańskie postępowanie, którego efektem może być wydalenie księdza ze stanu kapłańskiego. Przypomniał też, że przełożony już wcześniej zakazał Wojciechowi G. wykonywanie jakichkolwiek czynności kapłańskich.

Ks. Tadeusz Musz przypomniał, że jeszcze w zeszłym roku polski przełożony zakonny w ramach suspensy zakazał ks. G. wykonywania jakichkolwiek czynności kapłańskich i powiadomił Stolicę Apostolską o podejrzeniach kierowanych wobec tego duchownego. Nakazał mu też powrót na Dominikanę - czego ks. G. nie wykonał i do poniedziałku mieszkał w swej rodzinnej miejscowości pod Krakowem.

d3z8q6f

Ks. Musz podkreślił, że zgodnie z prawem kościelnym, w takich przypadkach przełożony generalny zakonu oczekuje na prawomocny wyrok sądu, uznający winę księdza G., i dopiero po jego ogłoszeniu powiadamia watykańską Kongregację ds. Nauki Wiary, która decyduje o dalszym postępowaniu wobec takiego duchownego. Watykańskie postępowanie może się skończyć wydaleniem takiej osoby ze stanu kapłańskiego.

W sprawie czynów ks. G. i b. nuncjusza własne śledztwo prowadzi prokuratura na Dominikanie. "O ile wiem, nie nastąpiło formalne przekazanie ścigania stronie polskiej. Otrzymaliśmy z Dominikany materiały do naszej sprawy i - jeśli ich strona by się o to zwróciła - udostępnimy im dowody, jakie ma strona polska" - powiedział PAP prok. Nowak.

Teoretycznie możliwe, że w dominikańskim śledztwie tamtejsza prokuratura wystąpiłaby o ekstradycję polskiego duchownego, na zasadach ogólnych prawa międzynarodowego (Polski i Dominikany nie wiąże dwustronna umowa o pomocy prawnej i wszelkie dotychczasowe wymiany dokumentów odbywają się na zasadnie dobrej woli stron - PAP). Ekstradycja taka jest jednak raczej wykluczona, z uwagi na zapis polskiej konstytucji, że nie wydaje się naszych obywateli innym krajom.

* Źródła: PAP,TVN24, WP.PL, RMF FM*

d3z8q6f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3z8q6f
Więcej tematów