Zarabiaj prowadząc popularnego bloga
W Stanach Zjednoczonych powstał serwis który płaci właścicielom bloga za umieszczane w nim recenzje produktów i stron internetowych.
14.11.2006 07:10
Reviewme.com oferuje posiadaczom bloga aż do 250$ za recenzję produktu lub strony internetowej. Jako część kampanii promującej siebie właściciele witryny przeznaczyli 25000$ posiadaczom bloga, którzy zrecenzują Reviewme.com.
„Chcemy, aby blogowicze stale reklamowali reviewme.com, a 25 tysiące dolarów na to przeznaczone już się wyczerpują dlatego prawdopodobnie zwiększymy tę kwotę” powiedział w piątek Andy Hagans, prezes ReviewMe.
Stronę uruchomiono w czwartek i w ciągu 24-ech godzin miała już kolejkę ponad 1000 chętnych do recenzowania osób. ReviewMe posiada kategorie, według których użytkownicy strony mogę pisać recenzje, od samochodów i książek po nieruchomości i sport.
ReviewMe joins privately held PayPerPost, which launched in July, in playing broker between advertiser and blogger.
ReviewMe jest drugą stroną oferującą tego typu kontrakt pomiędzy reklamodawcami i blogowiczami. Pierwszą był uruchomiony w lipcu serwis PayPerPost. Jedną z różnic pomiędzy stronami jest fakt, że na PayPerPost to reklamodawcy dyktują użytkownikowi, właścicielowi bloga rodzaj recencji i zmuszają go do umieszczania tego, co chcą. ReviewMe z kolei poszedł w inną stronę, wymaga od użytkownika napisania uczciwej recenzji, bez żadnej ingerencji. ReviewMe wymaga też od posiadacza bloga, aby przyznawał się do tego, że otrzymuje pieniądze za umieszczane na swoim blogu reklamy natomiast PayPerPost, mający swoją siedzibę w Orlando na Florydzie krytykowany jest za to, że tego nie wymaga.
ReviewMe płaci blogowiczom od 20 do 250 dolarów za recenzję, zależnie od liczby odwiedzających bloga. Żeby to ustalić firma korzysta z kilku liczników takich jak Bloglines, blog search engine czy Technorati i serwisu śledzącego ruch w internecie – Alexa. Blogowicze są odrzucani, jeśli nie mają wymaganego przez ReviewMe minimum odwiedzin, jednak serwis nie podaje ile on wynosi.
„Jeśli blog nie przekroczy odpowiedniego progu, będącego znaczącą liczbą czytających, wtedy nie będzie miał żadnego znaczenia dla reklamodawcy. Nawet, jeśli pomiary pobrane z trzech źródeł są niedokładne, lepiej im uwierzyć niż licznikom zamieszczanym na blogach, ponieważ ich właściciele mają skłonność do wyolbrzymiania liczby odwiedzających”.
Blogowicze, którzy spełnią wstępne wymagania, umieszczani są na liście, którą reklamodawcy przeglądają poszukując recenzenta, który musi zgodzić się na napisanie przynajmniej 200 słów. Hagans wie, że reklamodawcy będą oceniani zarówno pozytywnie jak i negatywnie, ma nadzieję, że negatywna ocena będzie konstruktywną krytyką.
Wszystkie recenzje są sprawdzane, aby mieć między innymi pewność, że zawierają opinię o właściwym produkcie i odpowiednią ilość i kategorię słów. Reklamodawcom wystawiany jest rachunek tuż po tym, jak recenzja ukaże się na blogu. Nad ReviewMe pracowano już pół roku przed uruchomieniem serwisu. Właścicielem strony jest Text Link Ads, którego ostatnio kupił MediaWhiz Holdings.