Gigantyczny pożar w Gdańsku. Strażacy wydali pilny apel
Strażacy z Gdańska apelują do mieszkańców miasta, by nie otwierali okien i w miarę możliwości nie wychodzili na zewnątrz. Nad miastem unoszą się kłęby dymu. Pali się obiekt, w którym składowane były tekstylia. Pożar nie jest opanowany.
Pożar w porcie w Gdańsku wybuchł przed godziną 17. Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, początkowo z ogniem walczyło 11 zastępów straży i dojeżdżały kolejne.
O godzinie 20 strażacy przekazali nam, że z ogniem walczy 28 zastępów. - Pożar wciąż nie jest opanowany. Palą się tekstylia i tworzywa sztuczne - przekazał kpt. Andrzej Piechowski ze straży pożarnej w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Apeluję do mieszkańców, by zamknęli okna i nie wychodzili na zewnątrz. Na miejscu jest specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego, która analizuje powietrze. Zawiadomiony został również Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, którego przedstawiciele jadą na miejsce - dodał.
Mieszkańcy Gdańska otrzymali również alert RCB. "Uwaga pożar hali magazynowej w Gdańsku Nowy Port. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru w promieniu 500m. Zamknij okna" - brzmi wiadomość.
Strażacy nie mogą wejść do środka budynku, dlatego ogień gaszony jest z zewnątrz. - Sytuacja jest bardzo trudna, pożar się rozwija. Konstrukcja budynku została naruszona, nie możemy narażać ratowników. Czekamy na przyjazd robota gaśniczego - wymienił Piechowski.
Do akcji zaangażowano też trzy statki gaśnicze. Dwa należące do PSP, jeden do SAR. Jeden z nich przypłynął z Gdyni. To morski wielozadaniowy statek ratowniczy Kapitan Poinc, wyposażony w armatki wodne.
- Na ten moment nie mamy osób rannych. Pożar ma miejsce na terenie stoczni, który jest ogrodzony, dlatego w bezpośrednim pobliżu nie ma osób postronnych - podsumował strażak.
Jak relacjonują nasi czytelnicy, gryzący dym jest nie do zniesienia i widać, go z wielu części Gdańska.
Czytaj też: